MMTS Kwidzyn lepszy w derbach Pomorza szczypiornistów od Energii Wybrzeża. W Superlidze piłkarzy ręcznych gospodarze pokonali walecznych gdańszczan dopiero po rzutach karnych. W spotkanie zdecydowanie lepiej weszli miejscowi. Choć pierwszą bramkę w spotkaniu zdobył Ksawery Gajek, fantastyczną serią popisał się Michał Potoczny. Po trzech trafieniach rozgrywającego nie pomylili się także Michał Peret i Adrian Nogowski. Dopiero w 9. minucie gdańszczanie po raz drugi pokonali Bartosza Dudka (5:2). Wtedy rzut karny i dobitkę wybronił Artur Chmieliński, ale sędziowie ponownie podyktowali rzut z siódmego metra. Nie pomylił się Krieger, który chwilę później oddał kolejny celny rzut. Zawodnicy Energi Wybrzeża popełniali wiele błędów, wręcz raziła niemoc w ataku.
WYSOKIE PROWADZENIE
WYBRZEŻE WRÓCIŁO Z DALEKIEJ PODRÓŻY
Początek drugiej połowy to znów skuteczny rzut Kondratiuka. Szybko odpowiedział mu Przytuła. Gra podopiecznych Marcina Lijewskiego zmieniła się o 180 stopni. Aktywna gra w obronie i konsekwencja w ataku zaowocowały fenomenalną serią. W ciągu czterech minut szczypiorniści Energi Wybrzeża zdobyli sześć bramek. Gdy w 40. minucie do remisu doprowadził Komarzewski, a chwilę później trafił Papaj, gdańszczanie wyszli na prowadzenie.