Finał Ligi Mistrzów: Tottenham unieważnia odsprzedane bilety, kością niezgody ośrodek treningowy Realu Madryt

Uważaj, z jakim biletem wybierasz się na sobotni finał Ligi Mistrzów w Madrycie – jeśli ostatecznie faktycznie się wybierasz, brzmi niepisane ostrzeżenie Tottenhamu Hotspur. Klub zapowiedział, że wejściówki odsprzedane przez karnetowiczów zostaną unieważnione.

Posłuchaj audycji:



ZAROBILI… ZAKAZY STADIONOWE

Podczas gdy najprawdopodobniej każdy jeden kibic Tottenhamu z niecierpliwością odlicza już dni do soboty, do pierwszego w historii klubu finału Ligi Mistrzów, są i tacy, dla których mecz na szczycie w Madrycie to nie tylko i wyłącznie sportowe emocje.

Trzech posiadaczy całosezonowych karnetów na mecze Spurs otrzymało bezterminowy zakaz stadionowy za próbę odsprzedania biletów na finał, poinformowały w ubiegłym tygodniu brytyjskie media. Wejściówki zostały udostępnione na portalu StubHub i osiągały zawrotną cenę 3000 funtów. To sześciokrotnie więcej, niż najdroższe bilety udostępnione przez UEFA kibicom finalistów (te kosztowały £513).

WYDAJ KROCIE I NIE WEJDŹ NA MECZ

– Nieoficjalne przekazywanie lub sprzedaż biletów łamie nasze zasady i jest sprzeczne z prawem – poinformował Tottenham w oficjalnym komunikacie.

Jednocześnie klub zaapelował, by kibice nie niszczyli doświadczenia, jakim jest pierwszy w historii Tottenhamu finał Ligi Mistrzów, próbą zarobienia na innych sympatykach londyńskiej drużyny.

Aby temu zapobiec, Tottenham ostrzegł, że planuje anulować wszystkie wejściówki, które zostały odsprzedane. – Nikt, kto posiada zakupiony nielegalnie bilet nie zostanie wpuszczony na stadion – czytamy dalej w komunikacie.

Ponadto, klub zapowiada kolejne zakazy stadionowe.

TOTTENHAM W MADRYCIE, LIVERPOOL W MARBELLI

Mocno z dala od siebie, aczkolwiek już w Hiszpanii, do sobotniego finału przygotowują się obie drużyny. Liverpool spędził ubiegły tydzień w Marbelli, gdzie trenował także przed zeszłorocznym finałem w Kijowie. I bez znaczenia zdaje się być fakt, że końcowy rezultat nie był wówczas dla podopiecznych Jürgena Kloppa szczęśliwy.

Mauricio Pochettino postawił na warunki „rzeczywiste” – Tottenham przygotowywał w tym samym czasie finałową strategię w ośrodku Realu Madryt. Obie drużyny powrócą do miasteczka treningowego Królewskich w tym tygodniu. Tottenham odbędzie treningi w ośrodku Realu w czwartek i piątek, Liverpool zaś w sobotę rano, przed samym wielkim finałem.

HOTEL NIEZGODY

Ośrodek Realu Madryt to jednak nie tylko boiska treningowe. To także najwyższej kategorii hotel, z którego regularnie korzystają podopieczni Zinedine’a Zidane’a.

– Prosiliśmy o to, by móc w nim się zakwaterować, ale zrozumieliśmy, że Florentino Pérez nie chciał się na to zgodzić – powiedział pół żartem, pół serio Pochettino w rozmowie z hiszpańskim radiem Cadena COPE.

– Pewnie pomyślał sobie: jak przyjdziesz trenować Real, to będziesz tam spał – kontynuował żarty dziennikarz radia.

NIE MA FINAŁU, NIE MA POCZUCIA HUMORU

Żart ewidentnie nie spodobał się włodarzom Realu, bo klub niemalże natychmiast wystosował oficjalny komunikat na ten temat. –  Real Madryt chce, aby było jasne, że absolutną nieprawdą jest, by takie zapytanie w ogóle miało miejsce – czytamy.

– Wszelkie prośby skierowane przez Tottenham w stronę Realu Madryt dotyczyły tylko i wyłącznie użytku boisk treningowych oraz szatni. I wszystkie z nich zostały spełnione – czytamy dalej.

– Real Madryt chce podkreślić też, że zakwaterowanie drużyn finalistów Ligi Mistrzów zależne jest od UEFA, musi być zgodne z zasadami organizacyjnymi i zasadami bezpieczeństwa. W żadnym momencie nie skierowano w stronę naszego klubu prośby, by któraś z nich mogła zamieszkać w ośrodku w Valdebebas.

ZAKŁOPOTANIE W OBOZIE TOTTENHAMU

Powyższy komunikat władze Tottenhamu przyjęły z nieukrywanym zdziwieniem. Ewentualny nocleg w Valdebebas miał być konsultowany już przy okazji półfinałów z Ajaxem, a odpowiedź miała brzmieć: „Pokoje są spersonalizowane poprzez znajdujące się na drzwiach plakietki z nazwiskami piłkarzy Realu Madryt, w związku z czym udostępnienie ich nie jest możliwe”.

Hotel znajdujący się w ośrodku Królewskich jest zresztą umieszczony na liście obiektów UEFA. Korzystała z niego m.in. drużyna River Plate, gdy po nieprzewidzianych zdarzeniach w Argentynie, UEFA współpracowała rok temu przy organizacji  finału Copa Libertadores na Santiago Bernabéu.

Na „Piłkarskie plotki” zapraszamy w każdą niedzielę o godz. 17:30 w magazynie „Radio Gdańsk Z boisk i stadionów”.

Anita Kobylińska
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj