Bez degradacji, z awansami – tak zakończy się sezon trzeciej ligi. PZPN decyzję o wcześniejszym zakończeniu rozgrywek pozostawił w gestii okręgowych związków, a te – jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie- zdecydowały o niewznawianiu gry. Zarząd Polskiego Związku Piłki Nożnej podczas posiedzenia, które odbyło się 12 maja 2020 roku w Warszawie, ustalił, że decyzje dotyczące wznowienia lub zakończenia rozgrywek III ligi piłki nożnej mężczyzn w sezonie 2019/2020 oraz zasad spadków i awansów, podejmą Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej, które w bieżącym sezonie odpowiadają za prowadzenie rozgrywek.
Jednocześnie postanowiono, że rozgrywki III- ligowe w sezonie 2020/2021 w dalszym ciągu prowadzone będą przez WZPN. Zarządzenie rozgrywkami III ligi zostanie przekazane do PZPN w czerwcu 2021 roku.
Ponadto Zarząd do 24 maja odroczył podjęcie decyzji odnośnie rozgrywek seniorskich kobiet prowadzonych przez PZPN – czytamy w komunikacie PZPN.
Zwolennikiem takiego rozwiązania był m.in prezes Pomorskiego Związku. Radosław Michalski nie widzi problemu w tym, że w przyszłym sezonie zagrają aż 22 drużyny. Bardzo prawdopodobny jest podział po pierwszej rundzie na grupę mistrzowską i spadkową. W takiej sytuacji liczba spotkań mogłaby nawet niższa niż dotychczas.
BAŁTYK NIE ZATONIE
Powody do zadowolenia mają także znajdujące się na pozycjach spadkowych – Grom Nowy Staw i Bałtyk Gdynia.
– Pewien niedosyt jednak pozostał. Wierzyłem, że miejsce w 3 lidze uda nam się zachować w sportowej walce , na murawie” – powiedział nam prezes Bałtyku – Jacek Paszulewicz.
Najbliższy sezon będzie na pewno nietypowy. Przy zachowaniu awansów i braku spadków weryfikacja będzie się odbywać przy większej liczbie drużyn zdegradowanych. Wciąż dyskutowana jest koncepcja, według której ekstraklasa byłaby pierwszą ligą, a druga zostałaby podzielona na dwie grupy.
Oficjalne zakończenie rozgrywek 3 ligi nastąpi w czwartek po telekonferencji szefów okręgowych związków.
Włodzimierz Machnikowski