Niedzielny mecz w Gdyni z Wisłą Kraków ma dla broniących się przed spadkiem piłkarzy Arki ogromne znaczenie. Porażka postawiłaby ich w dramatycznej wręcz sytuacji. – Doceniamy klasę rywala, ale kluczem do zwycięstwa jest nasza dyspozycja i dobra gra – mówił trener Ireneusz Mamrot. W poprzedniej kolejce gdynianie gładko ulegli w Warszawie liderującej Legii. Co prawda żółto-niebiescy już w 42. sekundzie objęli prowadzenie, ale ostatecznie zeszli z boiska zmiażdżeni 1:5.
– Nie pojechaliśmy się położyć i przegrać, jednak Legia ma najlepszych piłkarzy w Polsce. Takiej drużynie nie jest łatwo się przeciwstawić. Nie przywiązuję zbyt dużej wagi do statystyk, ale widać było w aspekcie gry indywidualnej, że gospodarze nas zdominowali – ocenił trener Mamrot.
JEST PROBLEM, TRZEBA POPRAWIĆ OBRONĘ
– Wiem gdzie tkwi problem i gdybym zdecydowałbym się na szczerą wypowiedź wywołałbym burzę, a nie czas i miejsce ku temu. Pozytywy są takie, że ten zespół chce pracować i nie boi się pracy. Jestem bardzo zadowolony z zaangażowania. Widać, że zawodnicy chcą się rozwijać. Sporo rzeczy trzeba poprawić, a nie ma na to czasu. Nie stwarzamy za wiele sytuacji, jednak w trzech ostatnich meczach zdobyliśmy, głównie po stałych fragmentach, sześć bramek. Tracimy natomiast, chociaż organizacja gry w defensywie poprawiła się, za dużo goli – dodał.
POCZĄTEK GRY W GRUPIE SPADKOWEJ
Po 29 kolejkach arkowcy z dorobkiem 28 punktów plasują się na spadkowym 15. miejscu i do bezpiecznej 13. lokaty, którą zajmuje ich najbliższy przeciwnik, tracą sześć „oczek”. W przypadku porażki żółto-niebiescy znajdą się jedną nogą w pierwszej lidze. Remis również niewiele im daje.
– Jesteśmy w dolnej ósemce i tym meczem rozpoczynamy rywalizację w grupie spadkowej, bo z Wisłą zmierzymy się jeszcze dwa razy. Oczywiście przegrana mocno skomplikuje naszą sytuację, ale najpierw zobaczmy, jak ułoży się ostatnia kolejka rundy zasadniczej. Wszyscy skupiają się na krakowskiej drużynie, a są przecież inne zespoły, które mogą zostać włączone do walki o utrzymanie – zauważył.
WISŁA JEST MOCNA
– W każdym jego zagraniu widać ogromną dojrzałość i ogranie, a zwłaszcza świetną decyzyjność. Gra co prawda bardziej ekonomicznie niż kiedyś, ale wciąż robi różnicę. Wie jak się zachować i bardzo dużo nadrabia mądrym ustawieniem. Błaszczykowski odgrywa w Wiśle kluczową rolę, ale nie możemy skupiać się tylko na jednym zawodniku, tym bardziej, że w tej ekipie nie brakuje dobrych piłkarzy. Myślimy jednak głównie o sobie, bo kluczem do zwycięstwa jest nasza dyspozycja i dobra gra – podsumował.
9 listopada w pierwszym meczu pomiędzy tymi zespołami Arka triumfowała w Krakowie 1:0. Początek meczu Arki z Wisłą Kraków w niedzielę o 18:00. Relacja z tego spotkania w audycji Radio Gdańsk Z Boisk i Stadionów.
PAP/tko