Były prezes Energi za sterami Bałtyku. W planach ekstraklasa na 100 lat klubu

Gaszenie pożaru na linii SKS – Akademia Piłkarska w pierwszej kolejności, a w roku 2030, na stulecie klubu, awans do Ekstraklasy. Jacek Goliński kilka tygodni temu odszedł z Energi, gdzie pełnił funkcję prezesa zarządu.

Pochodzący ze Szczecinka biznesmen jest wielkim sympatykiem futbolu i zagorzałym kibicem AC Milan. Po odejściu z koncernu energetycznego swoją energię postanowił skierować nad Bałtyk i przywrócić chwałę klubowi, który w latach osiemdziesiątych rywalizował w ekstraklasie.

Dziś Bałtyk plasuje się w środku tabeli trzeciej ligi i targany jest wewnętrznymi konfliktami.

Kierowana przez Stanisława Rajewicza Akademia Piłkarska żąda od stowarzyszenia prawie 150 tysięcy złotych za wyszkolenie piłkarzy, stojący na czele klubu Jacek Paszulewicz na prawie 180 tysięcy wycenia korzystanie z klubowej marki. Znak towarowy „Bałtyk Gdynia” jest wyceniany na około trzech milionów złotych.

NALEŻNOŚCI REGULOWANE SĄ NA BIEŻĄCO

Bałtyk z kasy miasta otrzymuje rocznie 500 tysięcy złotych. Połowa kwoty trafiła już na klubowe konto.

Prezes Jacek Paszulewicz na bieżąco reguluje należności przysługujące pracownikom, w tym piłkarzom. Środki również zdobywa na bieżąco, często od prywatnych sponsorów.

WYCHOWANKOWIE ZA ZŁOTÓWKĘ?

Dyrektor Stanisław Rajewicz deklaruje gotowość przekazania wychowanków Akademii Piłkarskiej do klubu za symboliczną złotówkę w zamian za zgodę na używanie herbu Bałtyku.

Do styczniowego Walnego Zgromadzenia Delegatów Bałtyku Jacek Goliński będzie p.o. prezesa. – Potem… zobaczymy – mówi w rozmowie z Radiem Gdańsk.

Posłuchaj:

 

Włodzimierz Machnikowski/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj