Bartłomiej Bołądź został nowym atakującym Trefla. Po trzech latach spędzonych w Suwałkach siatkarz przenosi się do Gdańska. – Chcę tu postawić kolejny krok do przodu – mówi nowy atakujący Gdańskich Lwów.
Siatkarski Trefl odsłania kolejne karty. Wczoraj klub ogłosił, że nowym trenerem będzie Chorwat Igor Juricić, a dziś, że do Gdańska trafił atakujący Bartłomiej Bołądź. Siatkarz ostatnie trzy lata spędził w Ślepsku Malow Suwałki. W poprzednim sezonie zdobył łącznie 484 punkty, co dało mu 9. miejsce w rankingu najlepiej punktujących zawodników w lidze. Gdyby wziąć pod uwagę tylko punkty zdobyte w ataku i zawodników, grających na jego pozycji, lepsi byli tylko Aleksander Atanasijević, Łukasz Kaczmarek i Karol Butryn.
– To były naprawdę bardzo udane lata w Suwałkach. Doszedłem do wniosku, że przyszedł czas na zmiany – mówi Bołądź. – Chciałem mieć nowy bodziec do rozwoju, żeby postawić kolejny krok do przodu. Przed podpisaniem kontraktu rozmawiałem z kilkoma zawodnikami, wiedziałem, że w Treflu zostanie m.in. Lukas Kampa. To też przyczyniło się do tego, że zdecydowałem się podpisać kontrakt w Gdańsku – tłumaczy nowy atakujący Trefla.
„MUSZĘ SIĘ POPRAWIĆ”
W Gdańsku ma być „jedynką”, a jego zmiennikiem Mariusz Wlazły. Bołądź ma świadomość, że pod wieloma względami musi się rozwinąć. – Wiem, że muszę poprawić się w każdym elemencie. Mam nadzieję i wierzę w to, że w Gdańsku uda mi się rozwinąć indywidualnie, ale też zespołowo – zaznacza atakujący, który ma też doświadczenie zagraniczne. Przed przeprowadzką do Suwałk grał w Friedrichshafen. Z kolei do Niemiec trafił po pobycie w Cerrad Enea Czarnych Radom.
Nie po raz pierwszy nowy zawodnik Trefla przyznaje, że o transferze decydowały również względy pozasportowe. – Wielokrotnie byłem w Trójmieście. Myślę, że to jest jedno z najlepszych miejsc do życia w Polsce – zakończył Bołądź.
W środę klub ogłosił, że nowym trenerem zespołu będzie Chorwat Igor Juricić. Nowy sezon PlusLigi rozpocznie się w pierwszy weekend października.
Tymoteusz Kobiela