Klubowa legenda będzie dalej pisała swoją historię. Marcus da Silva zostaje w Arce. Pomocnik podpisał roczną umowę i będzie to jego ostatni sezon w pierwszym zespole.
Marcusa nikomu w Gdyni przedstawiać nie trzeba. Do Arki trafił 10 lat temu po przebojach w niższych polskich ligach, trudnościach w Choszcznie, Żaganiu czy Ciechocinku. Swoją przystań znalazł w Gdyni.
Dorobek 63 goli czyni go najlepszym strzelcem w klubowej historii. Puchar i dwa Superpuchary również jednym z najbardziej utytułowanych zawodników Arki. Jest też symbolem dla kibiców, pewnym punktem odniesienia. W ostatnich latach kadra bardzo mocno się zmieniła, pożegnano niemal wszystkich piłkarzy, z którymi fani mogli się utożsamiać, kojarzyć ich z najpiękniejszymi chwilami w historii klubu. Marcus został, dalej pisze swoją historię i będzie mógł jeszcze wyśrubować swój bramkowy wynik, by był jednak nieco bardziej okazały.
– Cieszę się, że rozmowy z zawodnikiem o takim znaczeniu dla Klubu zakończyły się pozytywnie. To będzie ostatni rok Marcusa w pierwszej drużynie, ale chciałbym, aby rola takiego piłkarza, symbolu Arki, wykraczała poza sportową gotowość. Marcus spędził tu większość piłkarskiego życia, dlatego wiemy, jak ważny jest dla całej gdyńskiej społeczności – mówi prezes Arki Michał Kołakowski.
Nadchodzący sezon, dla Marcusa 11 w barwach Arki, będzie też jego pożegnalnym w dotychczasowej roli. Rozpocznie się 15 lipca.
Tymoteusz Kobiela