Historyczny awans Lechii. Biało-zieloni zagrają w drugiej rundzie Ligi Konferencji

(Fot. GEORGI LICOVSKI/PAP/EPA)

Bramki Macieja Gajosa i Rafała Pietrzaka dały Lechii drugie zwycięstwo nad Akademią Pandev i historyczny awans do drugiej rundy kwalifikacji do Ligi Konferencji. Podobnie jak w Gdańsku – jeden raz piłkę z siatki musiał wyjmować Dusan Kuciak.

Około 200 kibiców na trybunach stadionu w Skopje dawało gościom poczucie równowagi, jeśli chodzi o wsparcie 12. zawodnika. Strefę komfortu stwarzała też trzy-bramkowa przewaga z pierwszego meczu w Gdańsku.

WYBORY TRENERA

Trener Tomasz Kaczmarek deklarował, że desygnuje do boju najlepszych zawodników, dlatego pewną niespodzianką była obecność w wyjściowej „11” Kreistersa Tobersa i tylko na ławce rezerwowych Michała Nalepy. Mniejszym zaskoczeniem była obecność tylko na ławce Flavio Paixao, którzy w pierwszym meczu strzelił 3 gole. Jednak Portugalczyk świetnie sprawdza się w roli jokera.

W strzelaniu goli Łukasz Zwolińskiego miał wspierać Kacper Sezonienko. Obaj bez zdobyczy opuścili plac w 63 minucie, a ich miejsca zajęli Paixao i Bassekou Diabate.

DO PRZERWY 0:1

Początek meczu wyrównany, ale pierwsi sposobność do zdobycia gola mieli gospodarze. Dwie skuteczne interwencje niezawodnego Dusana Kuciaka sprawiły, że „13” nie okazała się pechowa i bezbramkowy remis pozostawał wynikiem aktualnym. W 17. minucie Kuciaka wyręczył Kałuziński, który z linii bramkowej wybił piłkę po strzale Maronga. W rewanżu niezłym strzałem z dystansu popisał się Maciej Gajos.

Macedończycy wywierali presję grając bardzo ostro. Kilka razy ucierpiał Łukasz Zwoliński, którego na przedmeczowej konferencji prasowej trener Akademii wskazywał jako najbardziej wartościowego gracza Lechii.

Gospodarzy skarcił w 37 minucie Maciej Gajos, który pięknym strzałem z 25. metra pokonał bramkarza Akademii. W tym momencie wicemistrzów Macedonii Płn. od dogrywki dzielił dystans czterech goli.

Donow , Jokovic i Sarkoski strzałami z dystansu próbowali natychmiast odzyskać stracony dystans, ale strzały zza linii pola karnego albo były niecelne, albo trafiały w piłkarzy Lechii. Do przerwy 0:1.

ZWOLIŃSKI NIE ZAMKNĄŁ DWUMECZU

W 48. minucie Łukasz Zwoliński mógł definitywnie przesądzić o losach dwumeczu. Wyłuskał piłkę rywalom i popędził sam na sam z bramkarzem Akademii – Alcevskim. Strzelił jednak zbyt lekko.

W 52. minucie piłka znalazła się w siatce gospodarzy, ale Ilkay Durmus w niedozwolony sposób pomagał sobie ręką.

Na skuteczny rewanż gospodarzy czekaliśmy do 59. minuty. Wówczas Jakub Kałuziński stracił piłkę w polu karnym, przejął ja Ousman Maronga, który idealnie obsłużył Dimitara Mitrovskiego i było 1:1.

WEJŚCIE PIETRZAKA

Wynik spotkania ustalił w 82. minucie Rafał Pietrzak, który 200 sekund po wejściu na boisko został idealnie obsłużony przez Flavio Paixao. To był dopiero drugi gol zdobyty w barwach Lechii.

Włodzimierz Machnikowski/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj