Gdańsk żyje meczem z Rapidem Wiedeń. Lechia wykorzystuje szansę i liczy na wysoką frekwencję

(Fot. facebook.com/Lechia Gdańsk)

Mecze Lechii z Juventusem Turyn w Pucharze Zdobywców Pucharów we wrześniu 1983 roku to były wydarzenia wykraczające poza ramy sportu. Dawały sposobność do zamanifestowania „Solidarności” i wykrzyczenia nieposłuszeństwa komunistycznej władzy. Spotkania z Broendby na przełomie lipca i sierpnia 2019 roku miały już konkretny, sportowy wymiar. Po zwycięstwie w Letnicy 2:1 istniała realna szansa na awans do kolejnej rundy Ligi Europy. Bramki stracone w dogrywce w 94 i 119 minucie przerwały piękny sen.

W sezonie 2022/23 przyszedł czas na Ligę Konferencji Europy. Perspektywa jeszcze dosyć odległa. Po wyeliminowaniu Akademii Pandev w drugiej rundzie naprzeciw stanie Rapid Wiedeń, zespół znacznie wyżej notowany. Bezbramkowy remis na wyjeździe o niczym nie przesądza, a gospodarskie przywileje będą teraz po stronie gdańszczan.

PIENIĄDZE LEŻĄ NA MURAWIE

AS Roma, pokonując w Tiranie Feyenoord Rotterdam 1:0, wygrała przed rokiem pierwszą edycję Ligi Konferencji, automatycznie kwalifikując się do fazy grupowej Ligi Europy w sezonie 2022/23. Do tego doszły atrakcyjne premie finansowe. Sama wygrana w finale warta była pięć milionów euro.

Wyeliminowanie Akademii Pandev przyniosło Lechii korzyść majątkową w wysokości 150 tysięcy euro, z czego 1/3 trzeba było oddać w konsekwencji burd wszczętych podczas meczu rewanżowego. Przejście Rapidu to już 350 tysięcy. Następna pokonana przeszkoda przyniesie 550 tysięcy. Awans do fazy grupowej wyceniono na prawie trzy miliony euro. W grupie do rozegrania będzie sześć meczów. Za każde zwycięstwo UEFA wypłaci 500 tysięcy, a za remis 166 tysięcy euro. Dodatkowe 650 tysięcy otrzyma zwycięzca grupy, a 325 tysięcy euro drużyna, która zajmie w niej drugie miejsce.

Od 1/16 finału ponownie obowiązywać będzie system pucharowy, czyli przegrywający odpada. Za udział w tej fazie dla każdego zespołu przewidziano 300 tysięcy euro. Natomiast gra w 1/8 finału to 600 tysięcy euro. Nagroda pocieszenia za odpadnięcie w ćwierćfinale to okrągły milion. Półfinaliści otrzymają dwa razy więcej. Drużyna pokonana w finale pokwituje trzy miliony euro, a zwycięzca pięć milionów euro. Podsumowując, wygranie Ligi Konferencji to dochód zbliżający się do rocznego budżetu Lechii.

TRZY DYCHY NA LECHIĘ

Po awanturach, które sprawiły, że mecz z Akademią Pandev został przerwany na 40 minut, Lechia została potraktowana dosyć łagodnie. 50 tysięcy euro i jeden mecz w rozgrywkach UEFA na własnym stadionie bez udziału publiczności w zawieszeniu na dwa lata, to świadectwo dużej tolerancji i cierpliwości. Miejmy nadzieję, że otrzymane „drugie życie” zostanie uszanowane.

Hasło zostało rzucone. Plan minimum to poprawienie wyniku z meczu z Broendby Kopenhaga, który obejrzało 25 875 kibiców. Do ligowego rekordu z marca 2017 roku, kiedy na mecz z Legią pofatygowało się 37 220 kibiców, trochę brakuje, ale w perspektywie awansów na wyższe szczeble Ligi Konferencji tamten wynik także może zostać poprawiony. Na razie jesteśmy na półmetku inicjatywy zawartej w hashtagu #TrzyDychyNaLechię. We wtorek na 48 godzin przed meczem przekroczona została granica 15 tysięcy sprzedanych biletów. Duże udziały miał w tym Dusan Kuciak, który stanął za ladą klubowego sklepu.

Początek spotkania Lechia Gdańsk – Rapid Wiedeń w czwartek o 19:45, relacja na żywo na naszej antenie. Nadawanie z Polsat Plus Areny Gdańsk rozpoczniemy o 19:05.

Włodzimierz Machnikowski

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj