Z deski na rower, z wody na turystyczne szlaki. Piotr Myszka o sportowym życiu po życiu

(Fot. Radio Gdańsk)

W pierwszym dniu swoich drugich igrzysk olimpijskich w Tokio skończył 40 lat. Do kolekcji sportowych trofeów brakowało mu tylko medalu z igrzysk. W Rio de Janeiro stracił trzecie miejsce w ostatnim wyścigu. W Tokio po dyskwalifikacji konkurenta był wicemistrzem olimpijskim. Szczęście trwało kilkadziesiąt sekund, bo łódka sędziowska podpłynęła także do niego… Po igrzyskach Piotr postanowił jeszcze spróbować sił w nowej olimpijskiej klasie IQfoil.

Warunkiem podjęcia równej rywalizacji były przybranie na wadze i rozbudowanie masy mięśniowej. Deficyt sięgał 20 kilogramów. Kiedy startując z 75 kilogramów, złamał granicę 80 kilogramów, powiedział pas.

Piotr Myszka jest człowiekiem aktywnym. Jego nienaganna sylwetka to konsekwencja nawyków, które wyniósł ze sportu. 22 lata temu zdobył pierwszy medal Mistrzostw Polski. W latach 2010 i 2016 był mistrzem świata, dwa razy kończył igrzyska w wyścigach medalowych z udziałem dziesięciu najlepszych zawodników. Wiosną 2023 roku zdecydował o zakończeniu kariery, ale na brak zajęć nie narzeka – w Polskim Związku Żeglarskim zajmuje się marketingiem, jest także trenerem oraz ambasadorem programu Drużyna Energi. W domu czeka też troje dzieci i małżonka, wszyscy naznaczeni upodobaniem do sportowych aktywności.

O sportowym życiu po życiu Piotr Myszka opowiadał w radiowym cyklu ” Sport i Zdrowie”.

Posłuchaj:

Włodzimierz Machnikowski/MarWer

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj