Z Turbiny do AP Orlen. Jolanta Siwińska podpisała kontrakt z finalistą Pucharu Polski

(Fot. mat. pras.)

Podczas ceremonii zakończenia turnieju Orlen Junior Cup przedstawiono nową zawodniczkę ekstraligowego AP Orlen – Jolantę Siwińską. 86-krotna reprezentantka Polski grała m.in w Bundeslidze oraz była mistrzynią Polski w barwach Górnika Łęczna.

Bardzo dynamicznie płynął czas w niedzielę w piłkarskim kompleksie przy Traugutta 29. Na głównej murawie trwał jubileuszowy 10. finał Orlen Junior Cup, zaś na bocznym pierwszy zespół Lechii rozgrywał sparing z Piastem Gliwice.

Młodzi piłkarze jeszcze nie wiedzieli, że przy okazji zakończenia turnieju poznają nową gwiazdę ekstraklasowej żeńskiej drużyny AP Orlen. Mająca za sobą występy w Bundeslidze w barwach Turbiny Poczdam, mistrzyni Polski z Górnikiem Łęczna Jolanta Siwińska o godz. 13:07 w biurze AP Orlen przy załogowej podpisała dwuletni kontrakt z finalistą Pucharu Polski, ósmą drużyną Ekstraligi i udała się na obiekt, gdzie przed 40 laty męski zespół Lechii w ramach Pucharu Zdobywców Pucharów podejmował Juventus Turyn.

(Fot. mat. pras.)

– Chcę podzielić się swoim doświadczeniem. Gdańsk ma olbrzymi potencjał. Fajnie byłoby powtórzyć finał Pucharu Polski, a w ekstraklasie powalczyć nawet o czwarte miejsce – określiła swoje cele w rozmowie z Radiem Gdańsk.

ZMIANY W LECHII

W czasie rozgrywanego na stadionie przy ul. Traugutta 29 sparingu biało-zieloni jeszcze nie wiedzieli, że właśnie zmienia się ich pracodawca. Dotychczasowy posiadacz pakietu większościowego – Adam Mandziara zgodził się przyjął warunki proponowane przez grupę kapitałową ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich z grupy Mada reprezentowanej przez Szwajcara Paolo Urfera. Wartość transakcji – 4 mln euro za klub nie robi wrażenia, bo tyle płaci się w Europie za co najwyżej solidnego piłkarza. Najważniejsze, że skończył się pat i piłkarze powinni otrzymać należne pieniądze a trener Szymon Grabowski pieniądze na niezbędne transfery. Więcej na ten temat piszemy >>>TUTAJ.

O transferze Jolanty Siwińskiej rozmawialiśmy w „Radiowej Dogrywce”:

Włodzimierz Machnikowski/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj