Najlepsi z najlepszych będą walczyć w Gdańsku. Od środy turniej finałowy Ligi Narodów

(fot. fotobank.pl / Ergo Arena)

Spotkanie Polski z Brazylią będzie daniem głównym. Najważniejszym punktem programu. Ale nawet w pierwszej fazie – ćwierćfinałach – wielkich starć nie zabraknie. W Gdańsku podczas turnieju finałowego siatkarskiej Ligi Narodów roić się będzie od znakomitych siatkarzy, tworzących wielkie zespoły. Początek rywalizacji już w środę.

Mecz Polski z Brazylią będzie oczywiście najważniejszym punktem pierwszych dwóch dni turnieju finałowego Ligi Narodów w Gdańsku. Po pierwsze dlatego, że zagrają biało-czerwoni, którzy w przeciwieństwie do kolegów piłkarzy, raczej nie zawodzą, a i wszelkiego rodzaju afery nie przyklejają się do nich tak łatwo. Drugim argumentem jest fakt, że będzie to klasyk. Coś jak dla piłkarzy mecz z Niemcami, z tym zastrzeżeniem, że siatkarze nie byli przez lata tak niemiłosiernie obijani przez „Canarinhos”, jak piłkarze przez zachodnich sąsiadów.

MISTRZOWIE OLIMPIJSCY, ŚWIATA I EUROPY

Ale do Trójmiasta przyjedzie też sześć innych zespołów. I tam również gwiazd nie zabraknie, będzie na co popatrzeć. Zacznijmy chronologicznie. Amerykanie otworzą turniej starciem z Francuzami. Dwie prawdziwe potęgi, choć pierwsza od pewnego czasu nie potrafi sięgać po najważniejsze trofea. Tego problemu nie mają Trójkolorowi, aktualni mistrzowie olimpijscy.

Kiedy ci, którzy triumfowali w Tokio, zejdą z parkietu, pojawią się mistrzowie świata i Europy. Włosi zagrają z Argentyńczykami. To będzie rewanż za starcie w pierwszej kolejce rozgrywek. Dość niespodziewanie Argentyńczycy zwyciężyli 3:0, sety wygrywając do 22, 23 i 18. Znakomicie spisywał się Bruno Lima, zdobywając 17 punktów. Ostatecznie jednak wyższe miejsce w tabeli zajęli Włosi. Decydujący był bilans setów.

ROZGRZEWKA PRZED POLAKAMI

Przystawką przed czwartkowym starciem Polski z Brazylią będzie mecz Japonii ze Słowenią. Ci pierwsi w fazie zasadniczej byli gorsi tylko od Amerykanów. Drudzy, choć z siódmego miejsca, to awansowali jednak dość spokojnie, mając zdecydowanie lepszy bilans niż Francuzi czy pierwsi pod kreską Serbowie.

Znajomych twarzy będzie mnóstwo, i wśród zawodników, i w sztabach szkoleniowych. Znakomitych siatkarzy spotkać będzie można również na każdym kroku. Ergo Arena ma pękać w szwach, pozostaje liczyć na to, że wśród wszystkich tych gwiazd najjaśniej błyszczeć będą biało-czerwone.

Tymoteusz Kobiela

Terminarz ćwierćfinałów turnieju finałowego Ligi Narodów w Gdańsku:

19 lipca, środa:
USA – Francja (godz. 17.00)
Włochy – Argentyna (20:00)

20 lipca, czwartek:
Japonia – Słowenia (17:00)
Polska – Brazylia (20:00)

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj