Andy Van Vliet dołącza do Trefla. „Najważniejsza była rozmowa z trenerem Tabakiem”

(Fot. treflsopot.pl)

Pochodzący z Belgii Andy Van Vliet zasilił szeregi Trefla Sopot. Mierzący 213 centymetrów 28-latek ostatnie dwa sezony spędził w Bnei Herzliya, z którym sięgnął po wicemistrzostwo i puchar Izraela. Kontrakt będzie obowiązywać do końca sezonu 2023/2024.

Andy jest leworęcznym skrzydłowym. W rozgrywkach 2022/2023 w lidze odnotowywał średnio 9.6 punktu i 6.3 zbiórki, a w BCL 8.6 punktu i 4 zbiórki.

Przygodę z koszykówką rozpoczynał w młodzieżowych drużynach Antwerp Giants. W 2015 roku wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie spędził pięć lat. Reprezentował wtedy barwy Uniwersytetu Wisconsin, a następnie college’u William & Mary. W swoim ostatnim sezonie w NCAA zapisywał średnio 13.2 punktu, 8.7 zbiórki i 1.3 bloku.

POWRÓT DO EUROPY

Od 2020 roku Andy jest zawodnikiem reprezentacji Belgii. W eliminacjach do mistrzostw świata zagrał w sześciu meczach, a w nich odnotowywał średnio 3 punkty i 2.8 zbiórki. Zanim wylądował w lidze izraelskiej, był graczem litewskiego BC Siauliai.

Jednym z powodów, dla których trafił do Trefla, jest jego rodak Jean Salumu, czyli zawodnik Trefla, który podobnie jak Van Vliet gra dla reprezentacji Belgii.

– Z Jeanem znamy się już od kilku lat, graliśmy razem dla reprezentacji Belgii. Pytałem go o klub, trenera, miasto, ludzi pracujących w Treflu Sopot. Na każdy temat odpowiadał w superlatywach – mówił zawodnik.

„SPODOBAŁ MI SIĘ CAŁY PROJEKT”

Kolega z kadry to jednak niejedyny i niekluczowy powód dołączenia do sopockiej ekipy. Andy zdecydował się na przejście do Trefla przede wszystkim po rozmowie z trenerem Żanem Tabakiem.

– Spodobał mi się cały projekt, ale najważniejsza była rozmowa z trenerem Tabakiem. Był bardzo dobrym zawodnikiem o podobnych warunkach fizycznych jak moje. Marzę, aby grać na takim poziomie jak on i dlatego nie mogę się doczekać pracy pod jego okiem. Po drugie gra w Treflu Sopot jest dla mnie świetną okazją, aby sprawdzić się w dobrej lidze i udowodnić swoją wartość. Chcę odnieść sukces i dać wiele radości kibicom – zapowiada Andy.

Jakub Krysiewicz

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj