List do kibiców od Paolo Urfera. „Lechia została zaatakowana artykułem składającym się z kłamstw”

(fot. Radio Gdańsk/Roman Jocher)

Nie milknie echo wywołane artykułem Szymona Jadczaka, w którym zarzucił rzekome rosyjskie powiązania prezesowi Lechii oraz współpracującemu z nim Ralphowi Oswaldowi Iseneggerowi. Pojawiły się oświadczenia zwrotne, a także komentarz PZPN-u. Teraz Paolo Urfer odniósł się do doniesień w wystosowanym do kibiców liście, który zamieszczony został w mediach klubowych. 

Prezes Lechii podtrzymuje zdanie, że artykuł Wirtualnej Polski zawierał kłamstwa oraz manipulacje. Jego zdaniem jest to próba zniszczenia wizerunku gdańskiego klubu, który jest w procesie odbudowy po przejęciu przez Mada Global.

– W zeszłym tygodniu wspólnota Lechii Gdańsk została zaatakowana artykułem składającym się z kłamstw, dezinformacji oraz manipulacji na temat naszego klubu, jego kadry zarządzającej i właścicieli, w tym mnie osobiście. Była to oczywista próba uderzenia w nasz projekt odbudowy topowego klubu piłkarskiego w Gdańsku – pisał Urfer.

UTRATA WIARYGODNOŚCI I KONFLIKT INTERESÓW

Jako argument Urfer wspomniał o utracie wiarygodności dziennikarza, który zarzucił mu współpracę z rosyjskimi oligarchami. Szymon Jadczak opisał w poniedziałek w artykule sytuację, w której pobity miał zostać bramkarz Puszczy Niepołomice, Kewin Komar. Napastnikami mieli być członkowie grupy kibicowskiej Wisły Kraków. Jeszcze tego samego dnia policja zdementowała, jakoby w bójce miał brać udział ktokolwiek związany ze środowiskiem kibicowskim. Z dotychczasowych informacji stanęło na doniesieniach, według których Komar miał pobić się z byłym chłopakiem swojej partnerki.

Prezes Lechii wiąże również sprawę rzekomego zniesławienia z tym, że jeden z właścicieli Wirtualnej Polski bezskutecznie próbował kupić Lechię, zanim dokonał tego Urfer.

– Jak zapewne wiecie, w kolejnych dniach autor tego paszkwilu całkowicie utracił wiarygodność. Niestety szkody, na jakie narażono naszą reputację, były poważne i prawdziwe, nawet jeśli weźmie się pod uwagę oczywisty konflikt interesów, kiedy oszczerstwa publikowane są na portalu, którego współwłaściciel kilka miesięcy temu bezskutecznie próbował kupić Lechię Gdańsk – możemy przeczytać w liście.

KOLEJNA CZĘŚĆ ROZGRYWKI W SĄDZIE

Paolo Urfer po raz kolejny dementuje doniesienia Jadczaka, opisując je wprost jako fałszywe. Podkreśla, że ochrona interesów Lechii to jego obowiązek, w związku z czym dalsza część sporu będzie rozwiązywana drogą sądową. Dodał, że tym razem same przeprosiny nie wystarczą.

– Moim obowiązkiem, honorem i przywilejem jest ochrona przed nieuprawnionym i haniebnymi atakami zarówno Lechii, jak i ludzi, których pieniądze i zaufanie pozwoliły klubowi przetrwać jeden z największych kryzysów w jego najnowszej historii. W związku z tym chciałbym jeszcze raz podkreślić: wszystkie insynuacje pod adresem moim, Mada Global Fund for Income Opportunities, Football Culture Poland oraz Lechii Gdańsk są fałszywe – pisał Urfer.

– Jeśli oczerniający nas autor wraz ze swym portalem twierdzą inaczej, będą musieli udowodnić to w sądzie. Dzisiaj specjalny zespół prawników pod kierownictwem mecenasa Macieja Ślusarka z Kancelarii SKP podjął przeciwko nim kroki prawne. Tym razem przeprosiny w mediach społecznościowych formułowane przez tych, którym wydaje się, że mogą bezpodstawnie pomawiać innych, na pewno nie wystarczą – dodał.

Odnosząc się do tego, co napisał Urfer w liście – tego, że sprawa trafi do sądu – możemy być pewni. Szymon Jadczak bowiem odniósł się do listu prezesa Lechii i nie zamierza wycofywać się z zarzutów, które wystosował w artykule dla Wirtualnej Polski.

„MOIM PRIORYTETEM JEST OCHRONA REPUTACJI LECHII”

Prezes Lechii nie zamierza poprzestać na wystosowaniu kroków prawnych wobec Jadczaka. Zapowiada, że będzie w ten sposób odpowiadał na każdy niezgodny z prawdą zarzut w stronę jego oraz klubu.

– Pragnę podziękować wam wszystkim za okazane wsparcie i zaufanie oraz czas, jaki daliście nam na przygotowanie reakcji na ten bezprecedensowy atak. Moim obowiązkiem jest zapewnić Was, że każdy oszczerca, aktualny i przyszły, poniesie prawne i finansowe konsekwencje swoich działań – napisał Urfer.

Nawołuje również do powstrzymania się od dalszego komentowania sprawy na czas działań prawnych, ponownie podkreślając, że najważniejsza dla niego jest dobra reputacja Lechii.

– Ponieważ moim priorytetem była, jest i będzie ochrona reputacji Lechii Gdańsk podczas wymagającego czasu transformacji klubu, w którym staramy się odbudować naszą drużynę, powstrzymamy się od jakichkolwiek dalszych komentarzy na temat wspomnianego paszkwilu oraz jego pozbawionego wiarygodności autora, pozwalając działać naszemu zespołowi prawników – skwitował prezes Lechii.

Kalendarium wydarzeń:

18 sierpnia 2023 roku – Mada Global oficjalnie kupuje Lechię Gdańsk.

23 sierpnia 2023 roku – Artykuł Szymona Jadczaka o rzekomych powiązaniach Urfera z Rosją.

24 sierpnia 2023 roku – Oświadczenie Lechii w sprawie zarzutów Szymona Jadczaka.

26 sierpnia 2023 roku – Odpowiedź PZPN i oświadczenie Paolo Urfera.

 

Jakub Krysiewicz

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj