Reprezentacja Polski pokonała Wyspy Owcze 2:0 w meczu eliminacji do Euro 2024. Bramki strzelali Sebastian Szymański i Adam Buksa. Równoległa porażka Czech z Albanią sprawia, że biało-czerwoni wskoczyli na drugie miejsce w grupie, które premiowane jest awansem.
Michał Probierz jako pierwszy selekcjoner reprezentacji Polski w obecnym stuleciu sięgnął po zwycięstwo w debiucie. Zwycięstwo skromne – bo wynik 2:0 z Wyspami Owczymi grającymi w dziesiątkę bez wątpienia nie należy do efektownych – jednak równie cenne, gdyż przy równoległej porażce Czechów z Albańczykami, pozwoliło nam wskoczyć na drugie miejsce w grupie i dało realne szanse na awans.
ŚWIETNY POCZĄTEK, ALE TYLKO POCZĄTEK
Polacy błyskawicznie wyszli na prowadzenie. Już w 4. minucie spotkania nowy kapitan reprezentacji Polski Piotr Zieliński świetnie dograł piłkę do Sebastiana Szymańskiego, który posłał piłkę do bramki gospodarzy.
Kapitan do Szymańskiego i 𝗣𝗬𝗞 – brameczka 🤩
Nie mamy nic przeciwko, żeby ten duet tak współpracował jak najczęściej 👌
_____#FROPOL 🇫🇴🇵🇱 pic.twitter.com/TtvQXY1PBJ— TVP SPORT (@sport_tvppl) October 12, 2023
Szybko zdobyty gol był bardzo dobrym prognostykiem, zważając na to, że w poprzednim meczu z Wyspami Owczymi pierwsza bramka padła dopiero w 73. minucie po rzucie karnym. Po golu Szymańskiego mecz ten jednak nabrał podobnego tempa i wyglądał bliźniaczo do tego na Stadionie Narodowym w Warszawie.
Polacy kontrolowali przebieg spotkania, jednak poza kontrolą nie byli w stanie zbyt wiele zrobić. Wszelkie próby wykreowania jakiejkolwiek okazji były tłamszone przez gospodarzy. W 48. minucie meczu czerwoną kartkę za faul na Arkadiuszu Miliku ujrzał Hordur Askham. Jak się okazało, przez dłuższy czas biało-czerwoni nie byli w stanie pokonać defensywy rywali nawet wtedy, kiedy ci grali w dziesiątkę.
Przebić się przez obronę Wysp Owczych udało się w 65. minucie. Były zawodnik Lechii Przemysław Frankowski zagrał górą do Adama Buksy, a ten zdobył gola na 2:0.
59′ ▶
65′ ⚽
Adam Buksa 👏🇵🇱
_____#FROPOL 🇫🇴🇵🇱 pic.twitter.com/SyuSFBV28H— TVP SPORT (@sport_tvppl) October 12, 2023
Polacy mogli pójść za ciosem i atakować dalej, jednak zdecydowanie uspokoili grę, a trener Probierz zdecydował się na wpuszczenie na boisko debiutantów. Ostatecznie więcej goli w tym spotkaniu nie zobaczyliśmy.
WYCIĄGNIĘCIE WNIOSKÓW I WALKA O AWANS
Czwartkowy mecz z Wyspami Owczymi wyglądał bardzo podobnie do tego Warszawie. Nie chodzi o sam wynik, bo ten jest taki sam, jednak również o to, że Polacy, kontrolując przebieg gry, nie byli w stanie kreować sytuacji bramkowych. Postrzeganie meczu zdecydowanie zmieniła jednak szybko zdobyta bramka. Można również przymknąć oko i optymistycznie spojrzeć na fakt, że tym razem graliśmy na wyjeździe, bez Roberta Lewandowskiego i z debiutującym trenerem.
Czas pokaże, jakie wnioski uda się wyciągnąć zawodnikom i selekcjonerowi po meczu z Wyspami Owczymi. Biało-czerwoni będą mieli okazję to zaprezentować w niedzielę, 15 października w spotkaniu u siebie z Mołdawią. Nie ma już przyzwolenia na potknięcia – do końca eliminacji pozostały dwa mecze i tylko trzy punkty pozwalają myśleć o awansie. W najbardziej prawdopodobnym scenariuszu, 17 listopada w meczu na Stadionie Narodowym w Warszawie, będziemy grali z Czechami o Euro 2024.
Wyspy Owcze – Polska 0:2 (0:1)
Bramki: 4′ Szymański, 65′ Buksa
Wyspy Owcze: Lamhauge – Davidsen, Askham, Faero, Joensen – Vatnhamar G., Vathamar S. (90’ Radosavljević), Andreasen (82’ Danielsen), Hendriksson (76’ Jonsson), Bjartalid (76’ Johansen) – Edmundsson (76’ Petersen)
Polska: Szczęsny – Kędziora, Peda, Kiwior – Cash (60’ Wszołek), Dziczek (82’ Piotrowski), Slisz, Frankowski – Szymański S. (59’ Świderski), Zieliński (88’ Marchwiński), Milik (59’ Buksa)
Żółte kartki: Jonsson, Faero – Cash, Milik, Slisz
Czerwona kartka: Askham
Sędzia: Allard Lindhout
Jakub Krysiewicz