Siatkarze Trefla potwierdzają świetną formę. Kolejne zwycięstwo i komplet punktów

(Fot. PAP/Adam Warżawa)

Nie ma na razie mocnych na siatkarzy Trefla. Gdańszczanie mają co prawda dość korzystny terminarz i po czterech kolejkach mogą pochwalić się kompletem zwycięstw i punktów. Nawet biorąc pod uwagę kalendarz, jest to wyczyn godny uwagi. Po raz pierwszy zagrali już w Ergo Arenie i Cuprum Lubin odprawili 3:0 (25:20, 25:15, 26:24).

Ten wynik może nieco „kłamać”, bo to nie tak, że zacięty był tylko trzeci set. W pierwszym również oba zespoły szły łeb w łeb do stanu 19:19. Zapowiadało się na emocjonującą końcówkę, ale przy zagrywce Jana Martineza Franchiego i Karola Urbanowicza goście zdobyli już tylko punkt. Skończyło się 25:20. W drugiej partii rzeczywiście lubinianie nie mieli podejścia. Przegrali 15:25.

NERWOWA KOŃCÓWKA

Trzeci set to znów nieco inna historia. Trefl miał dwa lepsze momenty – sam początek i, ten wydawał się ważniejszy, połowa seta. Gdańszczanie odjechali na 18:14 i czuć było w Ergo Arenie atmosferę wyczekiwania na koniec meczu. Ale goście jeszcze powalczyli i dwoma zrywami doprowadzili do remisu 19:19. Inicjatywę mieli gdańszczanie, ale doszło do gry na przewagi. Pierwszą piłkę setową Cuprum obronił. Trzeba oddać lubinianom, że grali naprawdę ambitnie. Przy drugiej szansę sami sobie odebrali, bo w ataku pomylił się Jake Hanes. Zakończył set wynikiem 26:24 dla Trefla i cały mecz 3:0.

Trefl ma więc komplet zwycięstw i komplet punktów. Nawet biorąc pod uwagę korzystny terminarz, bilans setów 12:1 robi wrażenie i aktualnie pierwsze miejsce w tabeli PlusLigi jest absolutnie zasłużone. MVP spotkania z Cuprum został rozgrywający Kamil Droszyński, z którym mieliśmy okazję porozmawiać.

Tymoteusz Kobiela

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj