Polska jedzie na Euro po raz piąty z rzędu! Biało-czerwoni wygrywają z Walią po rzutach karnych

(Fot. PAP/Leszek Szymański)

W Cardiff nie padały bramki – ani w regulaminowym czasie gry, ani w dogrywce. Ostatniego uczestnika mistrzostw Europy w Niemczech wyłoniła seria rzutów karnych, w której po pięciu seriach górą byli Polacy. 

Bohaterem został bez wątpienia Wojciech Szczęsny. Nasz bramkarz nie zawodził w trakcie meczu i wybronił niezwykle groźny strzał Moore’a w 49. minucie, a następnie obronił decydującą jedenastkę w wykonaniu Daniela Jamesa.

Sam mecz nie porywał. Polska nie oddała ani jednego celnego strzału. Walia atakowała rzadziej, jednak zdarzało jej się trafiać w światło bramki. Szczególnie groźnie zrobiło się w końcówce pierwszej połowy, gdy Ben Davies po strzale głową umieścił piłkę w siatce biało-czerwonych. Gospodarze zaczęli cieszyć się jednak zbyt wcześnie – bo jak się okazało – zawodnik Tottenhamu był na minimalnym spalonym.

Podopieczni Michała Probierza lepiej niż w regulaminowym czasie gry wyglądali w dogrywce. Częściej kreowali sytuacje bramkowe, a szczególnie blisko był Jakub Piotrowski, który w 100. minucie uderzył zza pola karnego, jednak piłka o centymetry minęła prawy słupek.

PIĄTE EURO Z RZĘDU

Była Austria i Szwajcaria w 2008 roku, Polska i Ukraina w 2012, Francja w 2016 i nietypowe mistrzostwa Europy z jedenastoma gospodarzami w 2020. Do Niemiec jedziemy raczej bez większych oczekiwań. Biało-czerwoni trafili do grupy D z Francją, Holandią i Austrią. Nasza nieudana droga w fazie grupowej eliminacji i trud, z jakim przebrnęliśmy przez baraże, nie rokuje najlepiej w walce z rywalami takiej klasy. Mimo wszystko do turnieju jest jeszcze trochę czasu, przez który biało-czerwoni będą mogli przepracować to, co trzeba poprawić.

Szczególną motywacją może być fakt, że to prawdopodobnie ostatnie Euro z udziałem Roberta Lewandowskiego czy Wojciecha Szczęsnego. Turniej rozpocznie się 14 czerwca i potrwa do 14 lipca. Reprezentacja Polski swój pierwszy mecz rozegra 16 czerwca przeciwko Holandii.

Walia – Polska 0:0 (4:5 k.)

Walia: Danny Ward – Neco Williams, Chris Mepham, Ben Davies, Joe Rodon – Connor Roberts (84′ David Brooks, 112′ Nathan Broadhead), Ethan Ampadu, Harry Wilson, Jordan James – Brennan Johnson (70′ Daniel James), Kieffer Moore.

Polska: Wojciech Szczęsny – Jan Bednarek (80′ Bartosz Salamon), Paweł Dawidowicz, Jakub Kiwior – Przemysław Frankowski, Jakub Piotrowski (106′ Taras Romanczuk), Piotr Zieliński (101′ Sebastian Szymański), Bartosz Slisz, Nicola Zalewski – Karol Świderski (80′ Krzysztof Piątek), Robert Lewandowski.

Żółte kartki: Jordan James, Chris Mepham – Jakub Piotrowski, Nicola Zalewski.

Czerwona kartka: Chris Mepham 120+1′

Sędzia: Daniele Orsato (Włochy).

 

Jakub Krysiewicz

 

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj