Fudeko GAS na początku drogi. Gdańscy hokeiści podsumowali sezon

(Fot. Krzysztof Mystkowski/KFP)

Mija dziesięć lat od rozpoczęcia inicjatywy Lotos PKH Gdańsk – drużyny, która występowała w najwyższej klasie rozgrywkowej polskiej hokejowej ligi. Teraz w Gdańsku mamy Fudeko GAS – nową drużynę, która w swoim debiucie w 1. lidze zakończyła sezon na siódmej pozycji. W czwartek o 19:00 odbędzie się spotkanie drużyny z kibicami w Klubokawiarni Index.

– Trochę szaleństwa w tym było. Gdy zaczynaliśmy, nie było wielu rzeczy, których potrzebowaliśmy i w trakcie sezonu dochodziły kolejne osoby, uzupełnialiśmy budżet. Wielu rzeczy się uczyliśmy, bo tak dużego przedsięwzięcia sportowego wcześniej żaden z nas nie prowadził. To była potrzeba chwili, ale moim zdaniem zareagowaliśmy tak, jak powinniśmy. Dzisiaj Fudeko GAS Gdańsk myślę, że jest na podobnym etapie jak PKH Lotos dziesięć lat temu, jednak jesteśmy bogatsi o to doświadczenie – wspominał Arkadiusz Bruliński, wiceprezes klubu PKH Lotos Gdańsk, a dziś człowiek związany z Fudeko.

Debiutujące na mapie polskiego hokeja Fudeko zakończyło sezon na siódmym miejscu. Odpadli w fazie play-off, grając z drużyną z drugiego miejsca. To dobry prognostyk, szczególnie że mecze Fudeko elektryzują kibiców, którzy wykupują wszystkie dostępne miejsca na Hali Olivia, żeby zobaczyć w akcji hokeistów.

– Każdy projekt ma jakiś cel i takim długofalowym Fudeko GAS Gdańsk jest awans do ekstraklasy. Nie określiliśmy sobie tego w czasie, bo chcemy rozwijać się organicznie. Nie chcemy przeskakiwać pewnych etapów zbyt szybko. Myślę, że kolejne dwa sezony byłoby na pewno zdrowo dla nas, żebyśmy rozegrali w pierwszej lidze. Chcemy tam się jednak piąć do góry – mówił Bruliński.

Z Arkadiuszem Brulińskim na antenie Radia Gdańsk rozmawiał Włodzimierz Machnikowski.

Posłuchaj całej rozmowy:

Jakub Krysiewicz

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj