Tomasz Grzegorczyk tylko wygrywa, ale pracy nie zachowa. Dawid Szwarga będzie nowym trenerem Arki

(Fot. Raków Częstochowa/Materiały prasowe)

Tomasz Grzegorczyk zrobił wszystko, co mógł. Wygrał pięć ligowych spotkań, w Pucharze Polski też awansował do drugiej rundy. Pracy na stanowisku pierwszego trenera jednak nie zachowa. Arkę poprowadzi do końca rundy, a później odda ster Dawidowi Szwardze.

Dawid Szwarga od nowego roku będzie trenerem Arki Gdynia. Żółto-niebiescy ogłosili w końcu decyzję, na którą czekano miesiąc. Był to paradoksalnie miesiąc miodowy, bo rzadko zdarza się wygrać pięć ligowych spotkań z rzędu, tracąc tylko jedną bramkę, a zdobywając aż 16. Wiadomo było jednak, że nie po to w Gdyni zwalniano Wojciecha Łobodzińskiego, by na stałe zostać z Tomaszem Grzegorczykiem za sterami. I nie zostano.

POTRZEBNY BYŁ CZAS

Grzegorczyk Arkę prowadził będzie do ostatniej tegorocznej kolejki, a więc do 7 grudnia. Później sprawy w swoje ręce weźmie Dawid Szwarga. Na tę decyzję czekano długo, dlaczego nastąpiła właśnie teraz?

– Proces wyboru nowego trenera trwał wiele tygodni. Trener Dawid Szwarga również potrzebował czasu na ustalenie wszelkich formalności z obecnym pracodawcą. Kiedy doszliśmy do porozumienia, uznaliśmy, wspólnie z Rakowem Częstochowa, że czas przerwy reprezentacyjnej będzie najwłaściwszy na komunikację z obu stron – wyjaśnia właściciel i prezes Arki Marcin Gruchała.

SZKOŁA TRENERSKIEGO ŻYCIA

Szwarga to młody trener, który tylko raz pracował jako pierwszy szkoleniowiec. Była to błyskawiczna, roczna szkoła życia w Rakowie Częstochowa. Przejęcie pałeczki po Marku Papszunie okazało się zadaniem zbyt trudnym, ale sukcesów i tak nie zabrakło. Pod wodzą Szwargi Raków awansował do fazy grupowej Ligi Europy. Zrobił to pierwszy raz w historii. Zabrakło jednak sukcesu w lidze, na co złożyło się jednak również kilka innych kwestii: kontuzja Iviego Lopeza czy słabe transfery Rakowa.

Wiosną ogłoszono, że do Rakowa wróci Papszun, a później – ku ogromnemu zaskoczeniu – że Szwarga dalej znów będzie jego asystentem. Od początku wiadomo było jednak, że będzie miał możliwość odejścia, jeżeli otrzyma korzystną ofertę. Taka przyszła z Gdyni.

– Czuję, że to właściwy moment, aby zebraną dotychczas wiedzę i doświadczenie wykorzystać w nowym dla mnie klubie i odcisnąć na nim swoje pozytywne piętno. Podoba mi się wizja rozwoju Arki Gdynia przedstawiona przez właściciela, a kluczową dla mnie kwestią przy podejmowaniu decyzji była wspólna z moją wizja dyrektora sportowego Veljko Nikitovica dotycząca funkcjonowania sztabu i drużyny – skomentował w oficjalnym komunikacie Szwarga.

Obowiązki Szwarga przejmie na początku grudnia i właśnie wtedy będzie też kompletował swój sztab szkoleniowy. Cel jest oczywiście jasny – awans do ekstraklasy.

Tymoteusz Kobiela

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj