Lechia znów odegrała ten sam scenariusz. Dobry początek, gol, błędy w obronie i porażka. Biało-zieloni w ofensywie potrafią imponować (ale też irytować nieskutecznością), ale w defensywie prezentują się dramatycznie. Z Radomiakiem przegrali 1:2.
John Carver zmianę w bramce uzasadniał tym, że drużyna potrzebuje więcej doświadczenia. Bogdana Sarnawskiego przywrócił więc do składu kosztem Szymona Weiraucha. W meczu z Górnikiem Zabrze nie miało to wielkiego znaczenia, bo bramkarz i tak był bez szans przy golach zespołu Jana Urbana, ale już w Radomiu było inaczej.
DOBRY POCZĄTEK
Zaczęło się jednak optymistycznie, bo to Lechia otworzyła wynik meczu. W 20. minucie Camilo Mena wypuścił na wolne pole Tomasa Bobcka, ten minął wychodzącego za pole karne Macieja Kikolskiego, nawinął jeszcze jednego z obrońców i trafił do siatki. Słowacki napastnik spisał się naprawdę znakomicie. Problem w tym, że była to jedyna okazja Lechii przed przerwą.
Radomiak miał ich kilka, a najlepszą Marco Burch. W 36. minucie nikt nie pilnował go w polu karnym przy rzucie rożnym, obrońca uderzył głową i pokonał Sarnawskiego. Ukraiński bramkarz przy większej dozie szczęścia mógł odbić piłkę stopą, ale szczęścia zabrakło.
KLUCZOWY MOMENT
Czuć było, że to spotkanie rozstrzygnie już tylko jedna bramka. Lechii brakowało jakości na połowie Radomiaka, choć sytuację tę poprawiło wejście Antona Carenki. Ale w defensywie zmian zrobić nie można było, bo po prostu lepszych zawodników nie ma. Radomiak w końcu to wykorzystał. W 72. minucie Burch minął dwóch presujących gdańszczan, dograł prostopadle w samo pole karne Lechii, a Capita pokonał Sarnawskiego przy bliższym słupku. I tu wracamy do początku.
Miało być doświadczenie, które pomoże drużynie. Zamiast tego było złe ustawienie i gol, który zamknął spotkanie. Sarnawski nie jest jedynym winowajcą przy tej sytuacji, ale nie może pozwolić sobie na takie pomyłki, kiedy zespół walczy o utrzymanie. Jego partnerzy już nie byli w stanie odpowiedzieć, Lechia nie wyszarpała nawet remisu. Przegrała w Radomiu 1:2.
Tymoteusz Kobiela





