Trwa wielka feta Arki Gdynia po powrocie po 5 latach do piłkarskiej Ekstraklasy. Celebrę rozpoczął ostatni domowy mecz żółto-niebieskich z GKS-em Tychy, po którym kilkutysięczny tłum wyruszy w stronę Skweru Arki Gdynia i Bulwaru Nadmorskiego na dalszą część świętowania.
Arka ponownie wyprzedała wszystkie dostępne bilety na ostatni domowy mecz. Łącznie na stadionie miejskim zasiadło 14036 widzów, którzy oglądali wyrównane spotkanie. Arkowcy zaczęli z przytupem, bramkę na 1:0 strzelił wykorzystując błąd obrońców GKS-u Tornike Gaprindaszvili. Wyrównał w 26 minucie Dijaković. W pierwszej połowie gdynianie ponownie wyszli na prowadzenie po golu z 40 minuty Marca Navarro. W 54 minucie po faulu Alasany Sidibe, rzut karny na gola zamienił Julius Erthaler. Mecz zakończył się wynikiem remisowym, a po nim na murawę wystrzeliło confetti, zaczęto świętować powrót do Ekstraklasy.
W trakcie meczu rozmawialiśmy z prezesem Arki – Wojciechem Pertkiewiczem:
A po meczu m.in. z kibicami:
Tak fetowano na stadionie:
pkat





