Trefl nie dojechał na pierwszy półfinał. Start Lublin rozstrzelał sopocian

Sopot, 28.05.2025. Zawodnik Trefla Sopot Jakub Schenk (P) i Courtney Ramey (L) z PGE Startu Lublin podczas pierwszego meczu półfinałowego Ekstraklasy koszykarzy, (Fot. PAP/Adam Warżawa)

Trefl Sopot przegrał ze Startem Lublin 81 do 100 w pierwszym meczu półfinału ekstraklasy koszykarzy. Drużynę z Lublina do zwycięstwa poprowadził Belg Emmanuel Lecomte – zdobywca 26 punktów.

Na początku było bardzo nerwowo. Obręcze były za wąskie, a tablice zbyt twarde. Celowniki zawodników także rozregulowane. Pierwsi „ogarnęli się” lublinianie, którzy dzięki udanym akcjom Lecomte, a a następnie Drame objęli prowadzenie. Wkrótce do kolegów dołączył Brown. Żan Tabak, widząc nieporadność sowich graczy, szybko desygnował do boju Weathersa, który od razu odwdzięczył się „trójką”, oraz Zyskowskiego, z którego usług od kilku spotkań korzystał w minimalnym stopniu. Niewiele to pomogło. Start w połowie kwarty osiągnął 10-punktową przewagę i wygrał pierwszą kwartę 29:18. Sześć „trójek” na 60-procentowej skuteczności to był klucz do tak znakomitego otwarcia spotkania.

WCIĄŻ ZAWODZIŁA SKUTECZNOŚĆ

Początek drugiej kwarty należał do sopocian, a po akcji 2+1 Zyskowskiego przewaga gości zmalała do zaledwie 6 pkt. Mogło być jeszcze lepiej, ale wciąż zawodziła skuteczność, która ” z gry” wynosiła poniżej 30 procent. W takich warunkach Start znowu odskoczył na poziom dwucyfrowy. W 15. minucie było to dokładnie 15 pkt. Skończyło się 27:23 i po pierwszej połowie wynik był wysoce niekorzystny 41:56

GOŚCIE ZNAKOMICIE CZULI SIĘ NA DYSTANSIE

Drugą połowę lepiej rozpoczęli rywale, ale po udanych akcjach Groselle’a i Zyskowskiego straty sopocian znowu zbliżyły się do poziomu jednocyfrowego. Goście wciąż znakomicie czuli się na dystansie, czego świadectwem był celny rzut Browna równo z syreną wyznaczającą 24. sekundę czasu akcji.

Sopocianie, przy skuteczności niewiele ponad 40 proc., nie byli w stanie zbliżyć się na dystans, który pozwoliłby na wywarcie większej presji. Kolejne niecelne rzuty zniechęcały sopocian i dodawały pewności rywalom. Czterech graczy z dwucyfrowym dorobkiem pozwalało na dzielenie się wykańczaniem akcji. Trzecia kwarta remisowa po 22 i 15 punktów do odrobienia w ostatniej. Jakoś nie układało się to w całość. Dlatego najsympatyczniejszą okolicznością było uhonorowanie mistrzów Polski do lat 17, którzy w niedzielę zwycięsko zakończyli turniej w Bydgoszczy.

POSTAWA TREFLA GRANICZĄCA Z KOMPROMITACJĄ

Na parkiecie Ergo Areny nic się już nie zmieniło. 16 „trójek” (na 26 prób) i 2/2 wolnych pozwoliło na zachowanie bezpiecznej przewagi. 81:100 – wynik i postawa Trefla granicząca z kompromitacją . Pozostaje nadzieja, że w pierwszym meczu zdecydowała dyspozycja dnia. W piątek trzeba będzie już wygrywać.

Punkty:

Trefl Sopot: Nicholas Johnson 16, Aaron Best 15, Geoffrey Groselle 13, Keondre Kennedy 10, Jarosław Zyskowski 9, Nahiem Alleyne 6, Mikołaj Witliński 6, Marcus Weathers 5, Jakub Schenk 1.

PGE Start Lublin: Emmanuel Lecomte 26, Tevin Brown 20, Courtney Ramey 16, Ousmane Drame 14, Michał Krasuski 11, Wendell Kerry Williams Jr. 7, Tyran De Lattibeaudiere 3, Filip Put 3, Bartłomiej Pelczar 0, Roman Szymański 0.

Włodzimierz Machnikowski/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj