Kolejny Amerykanin poza Treflem. Gwiazda przenosi się do Francji

Euro Cup. Trefl Sopot - Buducnost Voli Podgorica.. Nz. Nick Johnson ( Trefl ), Mateo Dreznjak ( Buducnost ). 02.01.2025 fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

Nick Johnson pokazał w polskiej lidze namiastkę swoich nietuzinkowych umiejętności. Miał ich przed laty na tyle wiele, by rozegrać 37 meczów na poziomie NBA w Houston Rockets. W Treflu błysnął kilka razy ponad ligę, ale po zaledwie ponad półroczu spędzonym nad polskim morzem, przenosi się do francuskiej Ekstraklasy.

Johnson dołączył do Trefla pod koniec listopada ubiegłego roku jako zastępca Tarika Phillipa, który po zaledwie kilkunastu tygodniach dobrych występów w Treflu przeszedł do Hapoelu Jerozolima. Następca z marszu stał się czołowym strzelcem Trefla, zarówno w polskiej lidze, jak i Eurocupie. Przychodził z wadą – nie grał przez wiele miesięcy, ostatni występ przed przyjściem do Trefla zaliczając we francuskiej Ekstraklasie w barwach Cholet w kwietniu 2024 roku.

Jak się jednak okazało, ryzyko podjęte przez Trefl opłaciło się. Johnson potrafił błyszczeć – jak w meczach z PGE Spójnią (24 pkt, 10 asyst), czy Śląskiem Wrocław (20 pkt, 11 asyst). W Pucharze Polski w lutym odniósł kontuzję, która wyeliminowała go na kilka tygodni z gry, a po niej – choć nadal był czołowym strzelcem i bardzo ważną postacią – nie grał już tak równo i efektywnie.

Ostatecznie wywalczył z klubem brązowy medal Orlen Basket Ligi, a po sezonie zdecydował się na przenosiny do ligi francuskiej, w której grał przed przybyciem do Polski. Nowym pracodawcą Johnsona będzie dziesiąty zespół fazy zasadniczej francuskiej Ekstraklasy – Saint Quentin Basket Ball, drużyna grająca w minionych rozgrywkach w fazie play-in. Co ciekawe, to właśnie z tej ligi do Trefla przybywa nowy trener Mikk0 Larkas, który prowadził Limoges (jego drużyna zwyciężyła w ostatniej kolejce właśnie z Saint Quentin Basket Ball, pieczętując utrzymanie w LNB).

Paweł Kątnik

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj