Energa Trefl pozostaje niepokonany w Ergo Arenie. Tym razem nie po tie-breaku, a efektownie 3:0 gdańszczanie rozgromili PGE GiEK Skrę Bełchatów. Bohaterem meczu był przyjmujący Tobias Brand.
Pierwszy set do półmetka był bardzo wyrównany. Gra toczyła się punkt za punkt, ale od stanu 16:15 gdańszczanie wskoczyli nagle na zupełnie inny poziom. Punkty zdobyli Tobias Brand i blokiem Piotr Nowakowski, a Krzysztof Stelmach poprosił o czas dla Skry. Po przerwie odpowiedział Arkadiusz Żakieta i było 18:16 dla gospodarzy. Chitigoi zepsuł serwis, następnie zapunktowali Alex Nasevich i Nowakowski, a później trzy asy serwisowe dołożył Brand i było już 24:16! Pierwszą piłkę setową goście jeszcze obronili, ale przy drugiej zagrywkę zepsuł Bartłomiej Lemański i set się zakończył.
ZRYWY I ŚWIETNA KOŃCÓWKA
Drugą partię gdańszczanie zaczęli od prowadzenia 5:1, ale bardzo szybko roztrwonili przewagę i było 7:7. I znów ruszyli do przodu, wyszli na 13:7, oczywiście przy serwisie Branda. Spokojnie jednak być nie mogło, bo bełchatowianie mozolnie walczyli o odrobienie strat i doszli na remis w samej końcówce. Od stanu 22:22 gdańszczanie zagrali jednak swoje. Zagrywkę zepsuł Michał Szalacha, następnie w ataku pomylił się Bartosz Krzysiek, a w kolejnej akcji Trefl zapunktował przy swoim serwisie i wygrał 25:22.
Tym razem bez tie-breaka! 🔥 Wygrywamy z PGE GiEK Skra Bełchatów 3:0 (25:17, 25:22, 25:21) 👏 MVP spotkania został Tobias…
Opublikowany przez Energa Trefl Gdańsk Czwartek, 11 grudnia 2025
Najbardziej wyrównany i równy był trzeci set, tym razem do samej końcówki. W niej gdańszczanom mogłoby być bardzo trudno, ale goście podali pomocną dłoń. W dwóch akcjach dotknęli siatki i za darmo oddawali punkty Treflowi. Do tego doszła świetna zagrywka Branda, przy której blok miał szanse pracować i było 23:21. Trener Stelmach przerwał grę, a po powrocie na parkiet jego siatkarze fatalnie pomylili się na siatce i z łatwością punkt zdobył Piotr Orczyk. Brand w pełni zaryzykował i zakończył mecz asem serwisowym na 25:21!
POPIS PRZED WŁASNĄ PUBLICZNOŚCIĄ
Po raz pierwszy w sezonie Trefl zdobył komplet punktów przed własną publicznością, niespodziewanie rozbijając rewelacyjną do tej pory Skrę 3:0. Gdańszczanie znów udowodnili, że przed własną publicznością nie muszą bać się nikogo.
Tymoteusz Kobiela/puch





