Czasowy zakaz polowań zbiorowych obowiązuje na Pomorzu. Wprowadziła je wojewoda pomorska w konsekwencji sytuacji związanej z afrykańskim pomorem świń w regionie.
Rolnicy z Kaszub chcieliby, żeby myśliwi prowadzili większy odstrzał sanitarny dzików. Według plantatorów i hodowców koła łowieckie są formą grup hobbystycznych, a ich wpływ na ochronę upraw i regulację liczebności zwierzyny leśnej jest nikły.
Polski Związek Łowiecki w Słupsku apeluje do grzybiarzy o zgłaszanie przypadków padłych dzików lub niestandardowego zachowania się tych zwierząt. Chodzi o zagrożenie ASF, którego wirus jest przenoszony przez dziki i stanowi poważne zagrożenie dla hodowli trzody chlewnej.
Wirus afrykańskiego pomoru świń na Pomorzu dotarł aż do Słupska – informują służby weterynaryjne. Jak przekazała Katarzyna Domachowska, zastępca Pomorskiego Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii, ogniska tej choroby wykryto w okolicach lipca i sierpnia.
Poważny problem z ASF na Pomorzu. W regionie wykryto nowe ognisko choroby wśród świń hodowlanych. Stwierdzono je w liczącym 1300 zwierząt gospodarstwie we wsi Sychowo koło Luzina.
Wojewódzki Inspektorat Weterynarii w Olsztynie potwierdził setne w tym roku ognisko ASF u dzików. Najwięcej zachorowań na afrykański pomór świń i padłych zwierząt jest w okolicach Elbląga.
Nadleśnictwo Gdańsk reaguje na oskarżenia w sprawie porzucania w lesie szczątków dzików. W wydanym oświadczeniu odniosło się do zarzutów inicjatywy dla zwierząt Vena, która tydzień temu pokazała proceder przy jednej z ambon w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym.
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
