Na początku września zapraszamy słuchaczy do Wartowni numer 1 na Westerplatte. To miejsce, w którym nie tylko zobaczymy pamiątkowe eksponaty, ale i poczujemy emocje.
Średniowieczny człowiek całe życie przygotowywał się na spotkanie z Bogiem i śmierć. Nie zawsze jednak przychodziła w wymarzonej formie i wyczekiwanym momencie. Nie zawsze też była chwalebna.
Znaleziono szczątki niemieckich żołnierzy i koni na budowie obwodnicy Witomina w Gdyni. Pochodzą z roku 1945, gdy III Rzesza próbowała bronić dostępu do miasta przed nacierającą Armią Czerwoną.
Wystawy, koncerty, spotkania, konkursy i publikacje – w ten sposób Muzeum Gdańska świętuje w tym roku swoje 55-lecie. – Zapraszamy do uczestnictwa w wydarzeniach – zachęca dr Andrzej Gierszewski, rzecznik prasowy instytucji.
Muzeum Gdańska to instytucja powołana w 1970 roku, która dziś zarządza dziewięcioma oddziałami położonymi w historycznych miejscach miasta oraz dwiema lokalizacjami: Zespołem Przedbramia i Galerią Palową. W swych zbiorach ma ok. 77 tys. obiektów dokumentujących dzieje Gdańska: od średniowiecznych artefaktów po współczesne pamiątki oraz kolekcję bursztynu bałtyckiego. Muzeum Gdańska w zeszłym roku odwiedziło ponad 650 tys. osób.
Doktor Andrzej Gierszewski, doktor historii, a nie doktor medycyny, opowiedział Danielowi Wojciechowskiemu o dawnym leczeniu. Jak to w średniowieczu na Pomorzu i w Europie było i czy to średniowiecze rzeczywiście takie ciemne, jak niektórzy myślą? Rwa kulszowa to skutek złego oka – jak uleczyć ją metodami z przeszłości? Co dawniej trapiło ludzi i jak wykonywano operacje? Jak proszkiem z solonej sowy leczono podagrę? Tym razem w „Tajemnicach Pomorza”
Doktor historii Andrzej Gierszewski, choć nie jest doktorem medycyny, to opowiedział w audycji „Strefa Historii” o dawnym leczeniu. Jak to było na średniowiecznym Pomorzu i w Europie? Czy średniowiecze rzeczywiście było zacofane?
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
