Andrzej Trojanowski



Sport

Kibicują z sektora niebo. Ludzie sportu, którym pierwszy raz zapalimy znicze

Kiedyś to były kartki ze ściennego kalendarza, które odrywaliśmy i wrzucaliśmy do kosza. Trochę jak opadające liście z drzew, dające sygnał, że do końca zbliża się kolejny rok. Teraz czas wyznaczają dni bieżące i te z kolejnych miesięcy, które bierzemy w kółeczka albo zakreślamy krzyżykiem. Przy nazwiskach tych, którzy odeszli, stawiamy już tylko krzyżyk albo wyświetlamy ikonkę świeczki. Na wielu grobach znicze zapalimy pierwszy raz.

O nas

Nie żyje Andrzej Trojanowski, były prezes Radia Gdańsk. Pogrzeb zaplanowano na środę

Andrzej Trojanowski zmarł po ciężkiej chorobie, która nasiliła się w ostatnich miesiącach. Ostatnie dni spędził w szpitalu. Zdążył pożegnać się z rodziną i przyjaciółmi. Kibicowaliśmy mu, gdy walczył najpierw o zdrowie, a potem o życie. Choroba była bezwzględna i nawet on – człowiek o potężnej posturze i twardym charakterze nie sprostał.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj