Uważaj na barszcz Sosnowskiego. Toksyczna roślina powoduje rozległe poparzenia
Nawet przejście obok niego może spowodować rozległe poparzenia. O barszczu Sosnowskiego mówi się bardzo dużo, ale nadal nie ma skutecznych metod na walkę z tą rośliną.
Nawet przejście obok niego może spowodować rozległe poparzenia. O barszczu Sosnowskiego mówi się bardzo dużo, ale nadal nie ma skutecznych metod na walkę z tą rośliną.
Na Pomorzu jest kilkaset stanowisk barszczu Sosnowskiego. Ich liczba – jak wskazują przedstawiciele Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gdańsku – wzrasta z roku na rok. Największe siedliska zaobserwowano w okolicach Pruszcza Gdańskiego, Żukowa, Starogardu Gdańskiego i Gdyni.
Akademia Pomorska w Słupsku otrzymała prawie 7 mln zł na opracowanie metod zwalczania m.in. barszczu Sosnowskiego. Za te pieniądze zostaną stworzone specjalne uprawy, na których badany będzie wpływ szkodliwych roślin na inne gatunki oraz na człowieka.
Kępice rozpoczęły letnią walkę z barszczem Sosnowskiego. O nowych ogniskach tej niebezpiecznej dla ludzi i zwierząt rośliny informują na bieżąco mieszkańcy gminy.
Kępice rozpoczęły kolejny, ostatni już etap walki z barszczem Sosnowskiego. Tylko w tym roku na terenie 15 miejscowości zostanie rozpylonych kilkaset litrów środków chemicznych, pozwalających zwalczyć tę niebezpieczną roślinę. W zetknięciu ze skórą człowieka powoduje ona silne poparzenia.
Trzy miliony złotych wydała gmina Kępice koło Słupska na zwalczanie barszczu Sosnowskiego. Roślina w zetknięciu ze skórą człowieka powoduje silne poparzenia. Wiceburmistrz Kępic Maciej Chaberski podkreśla, że w ciągu trzech lat udało się zwalczyć ten szkodliwy chwast na obszarze około 50 hektarów.
Gmina Kępice usunęła ponad pięćdziesiąt hektarów Barszczu Sosnowskiego. Walka z tą groźną rośliną trwała prawie sześć lat. Samorząd miał na ten cel aż 3 miliony złotych, z czego 70 procent to dofinansowanie unijne.
© 2022 - Radio Gdańsk