derby Trójmiasta



Legenda, trener na kilka dni, napastnik zawsze rezerwowy. Piłkarze po obu stronach trójmiejskiej piłkarskiej barykady

Legenda Arki, która karierę rozpoczynała w Lechii. Trener kojarzony tylko z biało-zielonymi, który szkoleniowcem żółto-niebieskich był przez kilka dni. Napastnik rezerwowy w Gdańsku, który przeniósł się do gdyńskich rezerw. Przedstawiamy piłkarzy i trenerów, którzy w swojej karierze związali się i z Arką, i z Lechią. Tomasz KoryntPiłkarz uważany jest za jedną z legend Arki. Gdynianin jednak karierę rozpoczął podobnie do ojca – w Lechii Gdańsk. Grał w gdańskim klubie 7 lat.

Posiadanie piłki, stałe fragmenty gry i jakość między słupkami. Trzy wnioski po meczach Arki i Lechii oraz przed derbami Trójmiasta

Lechia udowodniła, że dobrze czuje się bez piłki, a Arka – że nie potrafi zrobić z niej pożytku. Gdańszczanie w perfekcyjny sposób wykorzystali stałe fragmenty gry, a gdynianie ani razu nie skorzystali z szansy. Biało-zieloni mają między słupkami opokę, a żółto-niebieskich bramkarz zawiódł. Zapraszamy na wnioski po ostatnich meczach trójmiejskich drużyn i przed wtorkowymi derbami Trójmiasta.

„Można źle grać i wygrać, a można dobrze grać i przegrać”. Piłkarze Arki załamani po derbowej porażce

– Dopóki graliśmy jedenastu na jedenastu, to wszyscy widzieli, że Lechia nie radziła sobie z nami – mówił po sobotnim meczu w Gdańsku, bezsilny wobec końcowego rezultatu, Pavels Steinbors. – Wynik jest taki jaki jest, czyli wygrała Lechia, a więc widocznie byli lepsi – wtórował mu, widocznie poirytowany, Michał Nalepa. Arka odniosła w sobotę piątą derbową porażkę z rzędu, tracąc bramkę

Grali jak nigdy, ale znów przegrali. Specjalista od strzelania Arce jeszcze raz dał Lechii derbowe zwycięstwo

Flavio Paixao znów bohaterem Derbów Trójmiasta! Portugalczyk w 90. minucie meczu dał Lechii zwycięstwo. Arka przez ponad godzinę grała dobrze jak nigdy. Dominowała. Lechia strzeliła szczęśliwą bramkę, ale długo nie mogła poważnie zagrozić Pavelsowi Steinborsowi. Sytuację o 180 stopni odmieniła czerwona kartka Tadeusza Sochy, gdynianie cofnęli się na własną połowę i w końcówce zostali za to ukarani.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj