Budowlaniec wziął pieniądze, ale nie wykończył domu. Rodzina została bez mieszkania i funduszy
Rodzina kupiła działkę w Pruszczu Gdańskim i zleciła budowę domu jednorodzinnego jednej z firm. Parterowy budynek miał kosztować 650 tysięcy złotych, ale wykonawca nagle zażądał kolejnych pieniędzy za jej ukończenie. Gdy ich nie dostał, porzucił plac budowy, a pokrzywdzona rodzina nie ma ani domu, ani pieniędzy. Sprawa trafiła do prokuratury. W audycji „SOS Reporterzy” Grzegorz Armatowski przestrzegał przed korzystaniem z usług nieuczciwego budowlańca.