Korona Kielce



Sport

W składzie bez zmian, a gra kompletnie inna. Lechia po katastrofalnym meczu przegrała z Koroną

Jedna wielka katastrofa. To był być może najsłabszy mecz Lechii za kadencji Tomasza Kaczmarka, na pewno najsłabszy w tym sezonie. Gdańszczanie nie zaproponowali niczego, czym mogliby zaskoczyć Koronę Kielce. Na dodatek sami zostali zaskoczeni po stałym fragmencie gry, czyli popisowym numerze każdego zespołu, który prowadzi Leszek Ojrzyński. Biało-zieloni przegrali 0:1.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj