W Gdańsku rozpoczęło się poszukiwanie młodych firm, które zajmują się technologiami satelitarnymi. Program o nazwie Space3ac, prowadzony przez spółkę Blue Dot Solutions, polega na wsparciu start-upów, małych firm, które przy pomocy danych pozyskiwanych z satelitów rozwiążą problemy dużych przedsiębiorstw.
W poniedziałek rano czeka nas zaćmienie Księżyca. Srebrny Glob przez godzinę utraci swoją srebrną barwę, stanie się czerwono-miedziany. Dodatkowo będzie to tak zwany Superksiężyc z wyjątkowo dużą tarczą.Tylko czy pogoda pozwoli na obserwacje?
Stwierdzenie brzmi zabawnie ale jest jak najbardziej prawdziwe. Chińska sonda Change 4 wylądowała na Księżycu 3 stycznia tego roku i tym samym, po raz pierwszy w historii, obiekt zbudowany przez człowieka wylądował po niewidocznej z Ziemi stronie naszego naturalnego satelity. A jak to jest z tymi ziemniakami? I czy hodowla może się udać po ciemnej stronie Księżyca? – w audycji wyjaśnia astronom Jarosław Pióro.
Zainteresowanie poszukiwaniem życia na Marsie ostatnio jakby spadło. Coraz bardziej jesteśmy skłonni zaakceptować fakt, że na Marsie nie było życia. W poszukiwaniu jakiejś „formy istnienia białka” współcześni badacze kierują swoją uwagę na księżyc Jowisza – Europę oraz księżyc Saturna – Enceladus. Pod grubą powierzchnią lodu znajduje się tam najprawdopodobniej płynna woda, stwarzająca potencjalne warunki do powstania życia.
Pięciu kosmonautów przyleciało do Sopotu na zaproszenie 16-latka. Uczeń gdyńskiego liceum zorganizował międzynarodową konferencję o kosmosie „My Space Love Story”. Jak mówi, zaczęło się od pomysłu na realizację szkolnego zadania.
Szesnastolatek organizuje niebywałe spotkanie! W piątek 23 listopada 2018 roku w Hotelu Sopot odbędzie się konferencja, na którą przyjazd zapowiedziało sześciu astronautów z różnych stron Europy. Przyjadą na zaproszenie Stefana Cichowskiego – 16 letniego – pasjonata kosmosu, który swoją przyszłość wiąże z w odkryciem tajemnic wszechświata. Przedsięwzięcie pod nazwą „My Space Love Story” jest częścią jego Personal Project –
– Nie wiem dlaczego lubimy być straszeni kosmicznym końcem świata, zagłada ludzkiej cywilizacji, jeśli nastąpi, raczej będzie spowodowana działalnością człowieka niż katastrofą, która nadejdzie z głębi nieba – opowiada astronom Jarosław Pióro.
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
