ŁKS był niegroźny, Arka prowadziła i miała wszystko, by wygrać. Gdynianie na własne życzenie stracili zwycięstwo
Piłkarze Arki wrócili na dobre tory – tak napisalibyśmy, gdyby mecz z ŁKS-em skończył się w 90. minucie. Sędzia doliczył jednak pięć kolejnych, a dobrze grająca Arka na minutę przed końcem meczu dała sobie strzelić gola. Gdynianie mogli zrobić duży krok w kierunku utrzymania, ale koncertowo zniszczyli swój wysiłek.