Nie udało się zażegnać konfliktu w szpitalu miejskim w Miastku. Burmistrz i rada nadzorcza nie akceptują planu finansowego prezesa lecznicy. W tle jest zasadność funkcjonowania w Miastku porodówki, która przynosi straty, ale na jej zamknięcia nie zgadzają się władze Miastka.
Konflikt w szpitalu w Miastku, który wybuchł na tle finansów placówki, nie zostanie dziś zażegnany. Strony sporu obstają przy swoich stanowiskach ale deklarują, że chcą rozmawiać.
Wrze w szpitalu w Miastku. Część załogi, w tym lekarze, postawiła ultimatum – albo odwołanie rady nadzorczej szpitala do piątku po południu albo składają wymówienia z pracy. Konflikt ma podłoże płacowe. Szpital nie jest w stanie spełnić żądań podwyżek dla personelu bez konsekwencji finansowych.
Mundurowi ze Słupska przeprowadzili niecodzienną interwencję. Pilotowali do szpitala w Miastku auto, które wiozło rodzącą kobietę. Samochód został zatrzymany do kontroli z powodu nadmiernej prędkości. Jak się okazało, potrzebne było wsparcie i pomoc.
Utonięcie było przyczyną śmierci mężczyzny, który wpadł do miejskiej fontanny w Miastku. Prokuratura ma wstępne wyniki sekcji zwłok.
Ciało 49-letniego mężczyzny znaleziono w południe w fontannie miejskiej w Miastku. Śledczy ustalają przyczyny śmierci.
Szpital Miejski w Miastku będzie otwierał nowe odziały. To rehabilitacja kardiologiczna, powiększony o trzydzieści łóżek zakład opiekuńczo-leczniczy, a także Szpitalny Oddział Ratunkowy. Na utworzenie SOR miastecki szpital dostał cztery miliony z rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. O konieczności otwarcia oddziałów opowiedziała Renata Kiempa, która była gościem miejskiego programu Radia Gdańsk Studio Słupsk 102 FM.
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
