Porażająca skala zniszczeń po nawałnicy. „Straciliśmy ponad 30 MILIONÓW drzew”
Z 8220 do blisko 10100 hektarów wzrosła powierzchnia szkód, które wyrządził na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku ubiegłotygodniowy huragan.
Z 8220 do blisko 10100 hektarów wzrosła powierzchnia szkód, które wyrządził na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku ubiegłotygodniowy huragan.
Co najmniej kilka tysięcy osób i firm zgłosiło swoje oferty pomocy poszkodowanym przez nawałnice na Pomorzu.
Elbląscy harcerze pomagają mieszkańcom regionów zniszczonych przez nawałnicę. W najbliższy weekend odbędzie się zbiórka najpotrzebniejszych rzeczy dla poszkodowanych.
Na ich twarzach widać już zmęczenie, ale w głowie i sercu mają wciąż jeden cel – pomoc poszkodowanym w nawałnicy na Kaszubach. W piątek minął tydzień od tych strasznych wydarzeń.
Setki kilogramów mięsa, lodów i mrożonek stracili właściciele sklepów na terenach, przez które przeszła nawałnica. Z powodu braku prądu nie działały sklepowe lodówki i zamrażarki. Zepsuta żywność nie nadawała się nawet na paszę dla zwierząt.
– Około 100 km sieci elektrycznej po prostu zniknęło. To efekt braku wcześniejszej inwestycji w okablowanie. Zamiast modernizować sieć, zajmowano się inwestycjami w OZE, niepewne umowy, które tylko przyniosły straty – mówił w Radiu Gdańsk Daniel Obajtek, prezes Grupy Energa. Od czasu nawałnicy, która przeszła nad Pomorzem w piątek 11 sierpnia kilka tysięcy gospodarstw wciąż pozostaje bez prądu.
Nie wszystkie awarie prądu na Pomorzu po ubiegłotygodniowej nawałnicy uda się naprawić do niedzieli. Bez zasilania jest jeszcze około 3 tysięcy domów w gminach Dziemiany, Lipusz i Sulęczyno. Najgorsza sytuacja jest w tej ostatniej gminie.