Skala zniszczeń była nie do opisania – zerwane dachy, linie energetyczne, powalone hektary lasów. Sześć osób straciło życie, a setki – dobytki swojego całego życia. W trzecią rocznicę tragicznej w skutkach nawałnicy, która przeszła przez Pomorze, Magda Szpiner rozmawiała z Marią Pieczką, jedną z organizatorek pomocy pokrzywdzonym po nawałnicy.
Domy są już odbudowane, ale lasu żal – tak trzy lata po nawałnicy obecną sytuację komentują mieszkańcy Rytla. Jak mówią, życie wróciło już do normy, a nawałnica jest tylko niemiłym wspomnieniem.
Noc z 11 na 12 sierpnia 2017 roku mieszkańcy Pomorza zapamiętają na długo. Trzy lata temu przez Bory Tucholskie i Kaszuby przetoczyła się wówczas nawałnica, która powaliła hektary lasów, zniszczyła domy i zerwała linie telefoniczne. Zginęło sześć osób, a setki zostały uwięzione lub poszkodowane przez żywioł.
Skala zniszczeń była nie do opisania – zerwane dachy, linie energetyczne, powalone hektary lasów. Sześć osób straciło życie, a setki – dobytki swojego całego życia. Mijają trzy lata od tragicznej nocy z 11 na 12 sierpnia, gdy przez Pomorze przeszła potężna nawałnica. Na antenie Radia Gdańsk wspominamy tamte wydarzenia i sprawdzamy, jak najbardziej poszkodowani radzą sobie dzisiaj.
Wprowadzono zakaz wstępu do leśnictwa Kłodno w okolicach Lipusza. To tereny zniszczone przez huragan w 2017 roku. Leśnicy nie uprzątnęli tam fragmentu lasu, by przypominał o ogromnej sile nawałnicy. Teraz miejsce stało się popularne wśród mieszkańców i turystów.
Powiat bytowski otrzymał dotację na naprawę dróg zniszczonych po nawałnicy w sierpniu 2017 roku. Środki z Funduszu Solidarności Unii Europejskiej przekazał samorządowi wojewoda pomorski.
Potężna wichura w 2017 roku powaliła i połamała tam drzewa na powierzchni ponad dwóch tysięcy hektarów. Zniszczony został między innymi fragment Borów Tucholskich.
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
