Dzierżawcy obawiają się likwidacji ogródków działkowych. „Chodzi o biznes i pieniądze”
„Zachowajmy zielone płuca naszych miast”, „Ogrody to nie tylko zieleń, to też ludzie” – takie hasła przeczytać można na banerach wywieszonych na płotach i bramach Rodzinnych Ogrodów Działkowych na Pomorzu. Jesień na ich terenach jest w tym roku bardzo gorąca. I nie chodzi tu o temperaturę powietrza, ale o poważne obawy dzierżawców, którzy uważają, że mogą stracić użytkowane nierzadko od dziesięcioleci działki.