Olaf Kobacki



Sport

Lider sam prosił się o kłopoty. Cudowny gol Kobackiego i domowe zwycięstwo Arki

To nie był piękny mecz, w pierwszej połowie był momentami wręcz szpetny. W drugiej Arka wykorzystała to, co GKS Tychy podawał jej na tacy. Goście sami sobie utrudniali życie, a gospodarze potrafili z tego zrobić użytek. Ostatecznie gdynianie pokonali dotychczasowego lidera Fortuna 1. Ligi 2:0, a ozdobą meczu było trafienie Olafa Kobackiego.

Sport

Wojciech Łobodziński: drużyna jest naiwna, ja też jestem. Będziemy razem szaleć

Pięć goli w Rzeszowie, wcześniej tyle samo w Gdyni i cztery w Niecieczy. Tylko bezbramkowe spotkanie z Górnikiem Łęczna się wyrwało. Nie sposób nudzić się przy meczach Arki, bramki padają jak na zawołanie. – Zespół jest naiwny, bo musi taki być. Ja też jestem. Nie zawsze trzeba szaleć, ale będziemy to robić – mówi nam trener Wojciech Łobodziński przed meczem z liderem GKS Tychy.

Zwycięstwo jest obowiązkiem. Arka po kolejne punkty pojedzie do Polkowic i windą na dół tabeli

Są takie spotkania, w których jednej z drużyn po prostu nie wypada stracić punktów. Zdobycie kompletu oczek jest obowiązkiem, a cokolwiek innego – co najmniej rozczarowaniem. Takim meczem dla Arki będzie starcie z Górnikiem Polkowice, co wcale nie oznacza, że żółto-niebieskim wygrana przyjdzie łatwo, bo z ostatnim w tabeli Stomilem Olsztyn okrutnie się męczyli.

„Kobacki ma drybling i luz. Jego współpraca z Czubakiem i Adamczykiem może przynieść Arce jeszcze sporo punktów” [POSŁUCHAJ]

Czwarty mecz i drugie zwycięstwo na koncie piłkarzy Arki. Gdynianie podnieśli się w meczu z Widzewem Łódź i wyszli z naprawdę trudnej sytuacji. Bohaterem był Olaf Kobacki, autor dwóch bramek. – Jego współpraca z Czubakiem i Adamczykiem może przynieść Arce jeszcze dużo punktów – komentuje w podcaście Znajomych Wynurzenia Jakub Treć, dziennikarz „Przeglądu Sportowego”.

Nowość w Arce – młodzieżowiec, który robi różnicę. Olaf Kobacki zapewnił zwycięstwo z Widzewem

Olafa Kobackiego od momentu, w którym został przedstawiony w Arce, kreowaliśmy na zawodnika, który zrobi różnicę. Młodzieżowca, który nie tylko nie będzie przeszkadzał, ale sporo wniesie do gry. Minął niecały tydzień, a prognozy już się sprawdziły. Sprowadzony z Atalanty Bergamo piłkarz wyciągnął żółto-niebieskich ze studni i poprowadził do zwycięstwa z Widzewem 3:1.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj