Kryminalni zatrzymali oszustów działających tzw. metodą „na policjanta”. 25-latek podejrzany jest o wyłudzenie kilku tysięcy złotych, natomiast 24-latek co najmniej dwukrotnie odebrał od starszych osób pieniądze i próbował wyłudzić kolejne.
Policjanci rozbili grupę oszustów „na wnuczka” działającą w Niemczech, Szwajcarii i Austrii. Zatrzymali cztery osoby, w tym dwie w Gdańsku. Złodzieje mogą mieć na swoim koncie kilkadziesiąt wyłudzeń w krajach Europy Zachodniej.
Niemal co czwarty Polak doświadczył problemów związanych z kradzieżą danych osobowych. Mimo to świadomość, które informacje trzeba chronić, wciąż jest bardzo niska. Zwykle wiemy, jak cenny jest PIN karty płatniczej, nie każdy jednak dba o swój PESEL, dane bankowe czy informacje o lokalizacji. Dla przestępców są one łakomym kąskiem.
„Nazywam się Andrzej Stępień, jestem policjantem. Prowadzę śledztwo w sprawie oszustów, którzy naciągają starsze osoby. Proszę przekazać pieniądze funkcjonariuszowi, który będzie ubrany po cywilnemu” – po telefonie o takiej treści 77-letnia mieszanka Elbląga przekazała obcej osobie 12,5 tys. zł.
Trzej bracia z Trójmiasta oszukiwali na wnuczka obywateli Niemiec. Straty mogą sięgać nawet kilkuset tysięcy euro – dowiedział się reporter Radia Gdańsk. Mężczyźni byli poszukiwani przez niemiecką policję europejskim nakazem aresztowania.
Oszuści w Słupsku znów aktywni. Tym razem oszukali trzy osoby podając się za pracowników wodociągów miejskich oraz funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego.
Aż pięć przypadków oszustw na tzw. „wnuczka” odnotowali w ciągu jednego dnia elbląscy policjanci. W czterech przypadkach sprawcom nie udało się osiągnąć celu. Jedna z mieszkanek ulicy Królewieckiej w Elblągu dała się jednak nabrać i straciła 30 tys. zł.
Nawigacja
YouTube
© 2022 - Radio Gdańsk
