Przełamać fatalną passę na wyjazdach i zmniejszyć stratę do Jagiellonii do jednego punktu. Zadanie Lechii jest proste – wygrać z Wisłą w Krakowie. Biało-zieloni u siebie grają jednak zupełnie inaczej niż poza domem. – Nie ma dwóch zespołów. To jest ta sama drużyna – zapewnia Piotr Nowak.
Jak wielka jest miłość do klubów sportowych – wszyscy wiemy. Dlatego nie może dziwić duża popularność piosenek nawiązujących właśnie do ukochanych drużyn.
Kibice Arki Gdynia – choć wciąż z dużą dozą niedowierzania – kontynuują świętowanie zwycięstwa w finale Pucharu Polski. Świętują także piłkarze, do których równie powoli dociera fakt, że drużyna walcząca o utrzymanie w Ekstraklasie pokonała absolutnego faworyta. – To szczęście nie dotarło jeszcze do naszych głów. Po tylu latach wracają do nas europejskie puchary! – mówili po meczu.
38 lat kazali czekać na zdobycie Pucharu Polski piłkarze Arki. Byli już bohaterowie trenera Czesława Boguszewicza, a teraz marzenia żółto-niebieskich kibiców spełniła drużyna Leszka Ojrzyńskiego. Dwa zabójcze sierpowe wyprowadzone przez żółto-niebieskich w dogrywce okazały się dla Lecha barierą nie do przejścia.
Puchar dla Arki! Jeszcze kilka godzin temu nikt w to nie wierzył, racjonalnie mało było przesłanek, by wierzyć w zwycięstwo. Tym większa radość.
Wielki mecz dla piłkarzy, ale największe emocje można było uchwycić Waszymi – czyli kibiców – oczami. Czym dla Was był finał Pucharu Polski? Sprawdziliśmy w mediach społecznościowych.
Nierzadko mają milionowe kontrakty. Dziewczyny i narzeczone także dzięki nim trafiają na okładki modowych magazynów. Stać ich na takie auto, jakie sobie wymyślą. Na maturę i studia zwykle brakuje już czasu. Wszystko przed nimi. Mają przecież dopiero po 21 lat.
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
