Rybacy protestują, minister odpowiada: „To czas na rozmowy”
Minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk pojawił się na III Kongresie Rybnym i odniósł się do wtorkowego protestu rybaków.
Minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk pojawił się na III Kongresie Rybnym i odniósł się do wtorkowego protestu rybaków.
– Bez ostrego protestu nie ma żadnych rozmów i nikt się z nami nie liczy. Występujemy w interesie pacjentów i mieszkańców miasta. Strajk będzie się rozszerzał na inne instytucje i zakłady. Spróbujemy obudzić pana burmistrza – mówił w Radiu Gdańsk Mirosław Górski, ordynator Szpitalnego Oddziału Ratunkowego Szpitala Zdrowie w Kwidzynie.
51 kutrów rybackich z Gdańska, Górek Zachodnich, Łeby, Władysławowa, Helu i Jastarni wzięło udział w akcji protestacyjnej na wodach Zatoki Gdańskiej. Rybacy chcieli w ten sposób wyrazić sprzeciw wobec planów Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej.
Protest to odpowiedź na plany Ministerstwa Gospodarki Morskiej. Według projektu wprowadzony ma zostać zakaz połowów dla jednostek powyżej 12 metrów i w odległości 6 mil morskich od brzegu.
– Wydarzenia marca 1968 roku to iskry, które padły na beczkę prochu. Tę beczkę wypełniało niezadowolenie społeczne narastające od końca lat 50. Kryzysy, podwyżki i panika. Wszystko się skumulowało i sprawiło, że 15 marca na ulicach Gdańska w okolicach Politechniki zjawiły się tysiące ludzi – mówił w Radiu Gdańsk historyk prof. Grzegorz Berendt.
Prawie 50 osób protestowało przed konsulatem Rosji w Gdańsku z żądaniem uwolnienia Nadii Sawczenko. Niespełna 35-letnia ukraińska pilot wojskowa od 20 miesięcy przetrzymywana jest przez Rosjan.
Będą rozmawiać w sprawie podwyżek, ale stawiają warunki i nie wykluczają głodówki. Pracownicy Opery Bałtyckiej od rana protestują przed Urzędem Marszałkowskim w Gdańsku. Od dwóch lat są w sporze zbiorowym z dyrekcją opery. Domagają się 30-procentowych podwyżek.