SŁUCHAJ ON-LINE

Raniuszki czyli ptaki słodziaki, bo za takie są powszechnie uważane, są bohaterami kolejnej opowieści Eweliny i Piotra. Raniuszek to mała fruwająca czarno-biała kulka na patyku, wygląda rzeczywiście uroczo. Drobne owady i pająki potrafi zbierać z najcieńszych gałązek drzewa. Jesień i zima to najlepszy czas na obserwację tych ptaków, które żerują w większych grupach.

Szpaki to raczej temat do rozmowy na wczesne lato, te ptaki przyznajmy kojarzone są powszechnie z buszowaniem w czereśniowych sadach. Pretekstem do podjęcia opowieści o szpakach jesienią jest ciekawe zjawisko zauważone przez Piotra Kamonta. Ptaki śpiewające na przełomie października i listopada zaintrygowały ornitologa.

Bernikle kanadyjskie to pierwotnie ptaki zamieszkujące Alaskę, Kanadę, północne rejony USA. Lęgi miały na pólnocy, na zimę przelatywały do Meksyku. Piękny ptak zacczął być hodowany w parkach i ogrodach europejskich. To spowodowało, że uciekinierzy z hodowli, zaczęli tworzyć rónież w Europie populację gęsi wolnożyjących.

Sójka, znana z wierszyka Brzechwy rzeczywiście za morze raczej się nie wybiera. Lubi prowadzić osiadłe życie, ale zdarzają jej się przeloty po kilkaset kilometrów – opowiadają Ewelina Sobańska i Piotr Kamont

Mysikrólik to prawdziwa drobina, najmniejszy polski i europejski ptak lęgowy. Właśnie teraz, gdy liście opadają z drzew najłatwiej go zobaczyć. Żeby go namierzyć, najlepiej wsłuchać się w odgłosy dobiegające z parku, lasu, ogrodu. Problem polega na tym, że trzeba mieć dobry słuch. Mysikróliki wydają dość wysokie dźwięki.