Zderzenie polskiej i rosyjskiej łodzi podwodnej. Jest komentarz Ministerstwa Obrony
– To rosyjska propaganda – tak o rzekomym zderzeniu dwóch okrętów podwodnych na Bałtyku mówi rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej Bartłomiej Misiewicz.
– To rosyjska propaganda – tak o rzekomym zderzeniu dwóch okrętów podwodnych na Bałtyku mówi rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej Bartłomiej Misiewicz.
To już drugi incydent na Bałtyku z udziałem rosyjskich myśliwców. Jak podało CNN, samolot Stanów Zjednoczonych został przechwycony przez myśliwiec Federacji Rosyjskiej podczas rutynowego lotu nad Bałtykiem.
Do groźnego incydentu doszło w środę na wodach Bałtyku. Dwa rosyjskie myśliwce przeleciały niebezpiecznie blisko amerykańskiego okrętu USS „Donald Cook”. – Starły się największe potęgi. Okręty na Bałtyku mają po co ćwiczyć. Musimy inwestować w Marynarkę Wojenną – stwierdził Mikołaj Chrzan.
Rosyjskie myśliwce dwukrotnie przeleciały niebezpiecznie blisko amerykańskiego okrętu wojskowego na Bałtyku – informuje telewizja CNN. Do jednego z incydentów doszło podczas wspólnych ćwiczeń polsko-amerykańskich.
Polscy i rosyjscy wiceministrowie odpowiedzialni za transport podpisali porozumienie kończące pat pomiędzy przewoźnikami z obu krajów. Ostatnie negocjacje odbyły się w Gdańsku.
Polsko-rosyjskie negocjacje dotyczące transportu drogowego rozpoczęły się rano w Gdańsku. Od lutego przewóz towarów pomiędzy Polską a Rosją odbywa się na podstawie tymczasowego porozumienia, które wygasa 15 kwietnia.
Należacy do należał do taniego przewoźnika „FlyDubai” boeing 737-800 rozbił się nad ranem podczas lądowania w Rostowie nad Donem. Zginęli wszyscy pasażerowie i członkowie załogi.
© 2024 - Radio Gdańsk