
Kaszuby
W kilku językach chciał powiedzieć policji, że jest poszukiwany. Teraz podszkoli się z gwary więziennej
W poniedziałek, 27 stycznia, pod numer alarmowy zadzwonił mieszkaniec Lęborka, który sprawiał wrażenie bycia pijanym. Bełkocząc, zagaił po francusku, potem chciał rozmawiać w języku włoskim, po angielsku kompletnie mu nie poszło, ale w efekcie okazało, że świetnie radzi sobie z polskim. W końcu zgłosił, że jest poszukiwany przez policję. I tu nie minął się z prawdą.











