
Słupskie schronisko dla zwierząt czasowo wstrzymało przyjmowanie kotów. Placówka jest przepełniona
Do 23 października słupskie schronisko nie przyjmuje kotów do swojej placówki. Taki apel pojawił się w mediach społecznościowych na profilu placówki.

Do 23 października słupskie schronisko nie przyjmuje kotów do swojej placówki. Taki apel pojawił się w mediach społecznościowych na profilu placówki.

Berlin to kilkuletni pies, który uśmiechem zaraża niejednego człowieka. Jest czarny jak smoła, oczy ma jak ogniki iskrzące nocą w ciemnościach. Jego historia nie jest wesoła. Przez lata był źle traktowany przez pierwszych opiekunów, a spokój znalazł u drugich, którzy jednak nie podołali wyzwaniu.

Puśka i Mazak to koty, które przez lata były kochane, miziane i znajdowały się pod troskliwą opieką swojego człowieka – czyli były traktowane tak, jak każde zwierzę być powinno. Tę sielankę przerwała śmierć ich opiekuna. Koty, które straciły cudowny dom i natychmiast potrzebują domu i miłości.

Pomorski Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt „Ostoja” obchodzi 10 lat istnienia. W tym czasie opiekował się 15 tysiącami zwierząt.

Kto wymyśla imiona podopiecznym słupskiego schroniska dla zwierząt? To pytanie nurtuje niejedną osobę. Pracownicy placówki zapewniają, że imię zobowiązuje. W audycji „Schroniskowe Historie” opowiedzieliśmy o Fobii i Histerii, które do słupskiej placówki trafiły dzięki czujności straży gminnej. Obie suczki są nie lada wyzwaniem dla opiekunów.

Po wakacyjnej przerwie do słupskiego schroniska dla zwierząt wracają Dni Otwarte i spacery z psami. Zaczynamy od niedzieli.

Do słupskiego schroniska dla zwierząt trafiła kilka miesięcy temu, przywieziona przez ludzi, którzy znaleźli ją błąkającą się przy drodze. Tosia była w opłakanym stanie. Tak naprawdę nie wiadomo było gdzie jest jej początek, a gdzie koniec.












© 2024 - Radio Gdańsk