spór



Batalii sądowej o korty w Sopocie ciąg dalszy. Do kogo powinny należeć?

Spór między Sopockim Klubem Tenisowym a miastem toczy się od kilkunastu lat. Konflikt wybuchł, gdy klub postanowił przejąć tereny w użytkowanie wieczyste. Korzystny dla klubu wyrok w tej sprawie zapadł 10 lat temu. Do dziś jednak formalnie klub nie stał się właścicielem kortów, bo nie dokonano wpisu do ksiąg wieczystych. Miasto nie chce tego zrobić, bo boi się, że SKT, między innymi wybuduje na działce

Chojnice. Nie będzie zmiany nazwy ulicy Rolbieckiego. Ratusz wygrał spór z wojewodą pomorskim

Ratusz w Chojnicach wygrał spór z wojewodą pomorskim w sprawie zmiany nazwy jednej z ulic mieście. Chodzi o ulicę Rolbieckiego, przemianowaną decyzją wojewody na ulicę Pileckiego. Miasto nie zgodziło się z taką decyzją i odwoływało się do sądów. Po trwającej prawie rok batalii, ostatecznie Naczelny Sąd Administracyjny wydał decyzję korzystną dla gminy.

Sopockie korty nie stały się zabytkiem, czego chciał prezydent Karnowski. SKT: „Cel był tylko jeden, chodziło o pieniądze”

Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego uchylił i przekazał do ponownego rozpatrzenia decyzję Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków wpisującą zabudowania i korty do rejestru zabytków. O wpisanie kortów do rejestru zabiegał prezydent Sopotu Jacek Karnowski. Wpis taki miałby m.in. zabezpieczyć je przed ewentualną przebudową, która zdaniem prezydenta, może nastąpić, jeśli na kortach uwłaszczy się Sopocki Klub Tenisowy.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj