Radni PiS odpierają słowa działaczy KO o wycince lasu w pasie nadmorskim. „Zostanie kilkanaście drzew”

Aktywiści, ekolodzy, radni, a także mieszkańcy protestują przeciwko możliwej wycince drzew w pasie nadmorskim w Gdańsku Brzeźnie. W tej sprawie zbierają podpisy pod petycją. Ich zdaniem wycinka będzie możliwa po uchwaleniu planu zagospodarowania przestrzennego dla Brzeźna na sesji Radny Miasta Gdańska w czwartek, 25 lutego. Na antenie Radia Gdańska przewodniczący klubu radnych Koalicji Obywatelskiej Cezary Śpiewak-Dowbór uspokajał przeciwników. – Ja w tym planie dostrzegam uwzględnienie wielu uwag. Wysokość zabudowy obniżono, jest 80 proc. powierzchni biologicznie czynnej. Informacje o wyrębie lasu to półprawdy – mówił Cezary Śpiewak-Dowbór o sytuacji w Brzeźnie.

Zdaniem radnych Prawa i Sprawiedliwości koalicja rządząca skrzętnie ukrywa liczbę drzew przeznaczonych do zachowania. – Pozostanie kilkanaście drzew. Na oficjalnej dokumentacji dotyczącej planu zagospodarowania dla Brzeźna widać, że maksymalnie ocaleje kilkanaście drzew. Mamy nadzieję, że ten plan nie przejdzie – odpowiada Andrzej Skiba, radny PiS.

ZASKAKUJĄCA REZOLUCJA

Radni rządzący zgłosili także na najbliższą sesję rezolucje skierowaną do prezydenta Gdańska. Oczekują podjęcia działań w sprawie ochrony Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Ich zdaniem Lasy Państwowe, które zarządzają lasem, powinny zmienić politykę zarządzania i zaprzestać wycinek.

– Mamy wiele wątpliwości natury prawnej do tej rezolucji. Zresztą zastrzeżenia zgłosił sam radca prawny w Radzie Miasta Gdańska. Prezydent nie ma kompetencji do tego, by decydować o gospodarce leśnej. Została ona zatwierdzona przez ministra z PO jeszcze w 2015 roku, teraz leśnicy wykonują jej postanowienia do 2024 roku – mówi Przemysław Majewski, radny Prawa i Sprawiedliwości.

Maciej Naskręt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj