Był jedną z pierwszych i najmłodszych ofiar stanu wojennego w Polsce. Pomnik Antoniego Browarczyka jest już w Gdańsku. Ma upamiętniać osoby, które straciły życie, walcząc z komunizmem w latach 80-tych. Jego odsłonięcie planowane jest na 13 grudnia.
Ta sprawa pokazuje, że – być może – nigdy nie jest zbyt późno na wyjaśnienie zbrodni. Chodzi o zabójstwo Antoniego Browarczyka. To jedna z pierwszych i najmłodszych ofiar stanu wojennego w Polsce.
– Winą polskich komunistów jest, że stan wojenny trwał tak naprawdę aż osiem lat i wyniszczył kraj. To zbrodnia, której nie można zapomnieć – mówił w audycji Co za Historia Krzysztof Wyszkowski, publicysta i konsultant wojewody w sprawach historycznych.
– Oboje z żoną zostaliśmy wezwani na przesłuchanie w późnych godzinach. Mieliśmy świadomość, że to tylko formalności, bo i tak nas zwolnią. Były pytania o nasze teksty o Solidarności. Po jakimś czasie przyszła decyzja, że mamy zakaz pracy w wielu redakcjach – wspominał Tadeusz Woźniak, szef pomorskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
Beata Szmytkowska pracuje dziś w Archiwum Państwowym w Gdańsku. W latach 80. była kolporterką wydawnictw podziemnych (skrzynka kolportażowa mieściła się w mieszkaniu jej rodziców).
W niedzielę 13.12. w samo południe kilka tysięcy osób spotkało się przy Placu Solidarności na wiecu pod hasłem „Obywatele dla demokracji”.
Anna Walentynowicz, pieśni patriotyczne Kaczmarskiego i Gintrowskiego oraz… walki bokserskie. Tak 15 urodziny świętował gdański oddział Instytutu Pamięci Narodowej.
Nawigacja
YouTube
© 2022 - Radio Gdańsk
