wodecki zbigniew



Pierwsza rocznica śmierci Zbigniewa Wodeckiego. „Zawsze uśmiechnięty, bardzo zapracowany”

Mija pierwsza rocznica śmierci Zbigniewa Wodeckiego. Artysta zmarł w wieku 67 lat 22 maja 2017 roku, po rozległym udarze mózgu. Największe przeboje Zbigniewa Wodeckiego to „Lubię wracać tam, gdzie byłem”, „Z Tobą chcę oglądać świat”, „Chałupy welcome to”, czy „Zacznij od Bacha”. Popularność przyniosło mu też wykonanie piosenki tytułowej do bajki „Pszczółka Maja”.

„Zbigniew Wodecki zawsze emanował spokojem. Kiedy wszyscy gdzieś biegali, on mówił: Będzie dobrze”

– Wodecki był taką osobą, która zawsze emanowała spokojem przy organizacji imprez. Tak jak backstage zawsze tętni życiem, nerwowością, wszyscy gdzieś biegają, tak Wodecki był oazą spokoju. Mówił „słuchajcie, nie spieszmy się, wszystko będzie dobrze” – wspominał w Radiu Gdańsk zmarłego w poniedziałek artystę Wojciech Fułek, wiceprezydent Sopotu.

„Trójmiasto to jest czad. Zazdroszczę Wam tego.” Zbigniew Wodecki w Gdyni Głównej Osobistej

– Bardzo się cieszę, że ktoś po 40 latach odkrył, że jestem muzykalny i nie śpiewam tylko „Pszczółki Mai” oraz „Chałupy welcome to”. Choć już tyle czasu występuję na scenie, to w środku nadal jestem młody, mówił w Gdyni Głównej Osobistej Zbigniew Wodecki. W rozmowie z Piotrem Jaconiem przyznał, że lubi popularność, opowiadał też co tworzył w Gdyni i o swojej nowej płycie – „1976: A Space Odyssey”.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj