Złożeniem kwiatów i zapaleniem zniczy na grobach Danuty Siedzikówny „Inki” oraz Feliksa Selmanowicza „Zagończyka” upamiętniono w Gdańsku 74. rocznicę ich śmierci. Uroczystość ku czci bohaterów Armii Krajowej odbyła się w piątek na Cmentarzu Garnizonowym.
Kilkadziesiąt osób przyszło wieczorem w dzień Wszystkich Świętych na Cmentarz Garnizonowy w Gdańsku, by oddać hołd ofiarom komunistycznego terroru. Od kilkunastu lat spotykają się tam mieszkańcy Gdańska, kibice, duchowni, młodzież i całe rodziny. Także tym razem przyszło kilkadziesiąt osób.
28 sierpnia przypada 73. rocznica rozstrzelania przez komunistyczne władze Danuty Siedzikówny i Feliksa Selmanowicza. W środę na Cmentarzu Garnizonowym przy Giełguda w Gdańsku odbyły się uroczystości upamiętniające ich śmierć.
Danuta Siedzikówna znana jako „Inka” i Feliks Selmanowicz – „Zagończyk” zostali zamordowani 28 sierpnia 1946 roku. Dziś są symbolami walki z oprawcami. Jak wyglądała ich przeszłość?
Na gdańskim cmentarzu garnizonowym uczczono pamięć Danuty Siedzikówny „Inki” i Feliksa Selmanowicza „Zagończyka”, dwojga Żołnierzy Wyklętych w 72 rocznicę ich rozstrzelania w gdańskim więzieniu.
– Prokurator, który wydał wyrok na Inkę, zmarł spokojnie w 2014 roku. Został pochowany z honorami wojskowymi. Nie został za nic skazany – mówił w Rozmowie kontrolowanej historyk z Uniwersytetu Gdańskiego i IPN prof. Piotr Niwiński.
Uroczystości poświęcone 72. rocznicy śmierci Danuty Siedzikówny „Inki” oraz Feliksa Selmanowicza „Zagończyka” odbędą się we wtorek 28 sierpnia w Gdańsku. „Inka” i „Zagończyk” to dwójka niezłomnych, którzy straceni zostali tego samego dnia – 28 sierpnia 1946 r. – w więzieniu przy ul. Kurkowej w Gdańsku. Pochowani zostali też obok siebie w bezimiennym grobie.
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
